Kto czytał "Gringo wśród dzikich plemion" Cejrowskiego ten wie, że to nie możliwe. Na granicy Panamy i Kolumbii żyje plemię Kuna, które jest wojownicze i nie wpuszcza na swoje terytorium nikogo. Efekt jest taki, że nie pozwolili dotychczas wybudować przez swoje niezwykle trudne geograficznie terytorium poprowadzić żadnej drogi. Nie można zadem przejechać na czymkolwiek między obiema amerykami. Trzeba ich terytorium opłynąć promem, do czego nie przyznają się różni "globtroterzy".
@dzikiknur: I to jest temat na wykop. Główna storna murowana. :-)
A książka Cejrowskiego jest świetna. I to wszystko dzieje się w XXI w. Próbowano parę razy wybudować tam drogę, ale zawsze kończyło się śmiercią robotników od dmuchawek. Łaskawie Indianie pozwalają utrzymać na swoim terytorium punkty graniczne, ale żołnierze raczej nie wchodzą do lasu...
Coś niesamowitego, po prostu jak człowiek to ogląda to sobie uświadamia jak piękny jest otaczający nas świat, poza tym widać, że kultura ludzi całkiem inna
Fajne. W jednej gazecie o motocyklach była relacja pary z Polski, która pracowała gdzieś w azji (chyba Singapur jak dobrze pamiętam). Po skończonej robocie (chyba jakiś kontrakt) sprzedali wszystko na miejscu, kupili motocykl i postanowili wrócić do kraju...najdłuższą możliwą drogą. Chyba ze 2 lata im się zeszło, ale przygodę życia zaliczyli bo prawie wszystkie kontynenty (chyba tylko bez Antarktydy). Strasznie zazdroszczę takim ludziom. Ja niestety mam już córę (która śpi obok) i
W Patagonii spotkałem młode polskie małżeństwo. Przemierzali trasę od Ziemi Ognistej do północnych krańców Alaski, w dużej części na stopa, z noclegami w namiocie gdzie się dało. Zajęło im to koło 8 miesięcy. Bardzo fajni podróżnicy, niezwykle otwarci i ciekawi świata. Sporo Polaków podróżuje by zaspokoić ciekawość, wręcz głód świata. Ciekawe czy to pozostałość po epoce żelaznej kurtyny.
@boolion: może od razu próba zaspokojenia niespełnionych marzeń o imperium kolonialnym :D. Daj spokój. Polska się mocno wzbogaciła od upadku żelaznej kurtyny, to też realizacja takich pomysłów jest bardziej dostępna. To normalne, że ludzie podróżują i realizują pasje :). Przecież jeszcze w takim 1997 wyjazd na plażę do Tunezji to było prawdziwe COŚ. Obejrzyj/przeczytaj stare wywiady z Kukuczką albo innymi himalaistami tamtych lat, ile ich kosztowały wyprawy w góry. Kiedy na
Komentarze (65)
najlepsze
Kuna są na
A książka Cejrowskiego jest świetna. I to wszystko dzieje się w XXI w. Próbowano parę razy wybudować tam drogę, ale zawsze kończyło się śmiercią robotników od dmuchawek. Łaskawie Indianie pozwalają utrzymać na swoim terytorium punkty graniczne, ale żołnierze raczej nie wchodzą do lasu...
@sportpomnikow:
zwracam honor i wycofuje się z blednego spostrzezenia. Faktycznie nie da się przejechać.
http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/1/12/PanAmericanHwy.png
Przejechał Jeepem z południa, na północ, co zajęło mu prawie 4 lata.
http://en.wikipedia.org/wiki/Che_Guevara#Motorcycle_journey
Która to wyprawa została opisana w zekranizowanej książce "Dzienniki motocyklowe".
Ostatnio był na wykopie koleś, który relacjonował taką podróż z żoną i kilkumiesięcznym dzieckiem.