Czemu o akademikach wypowiadają się osoby, które nie mieszkały tam nigdy, tylko słyszały cool story od wujka kolegi swojego kumpla, który kiedyś słyszał, że jest tak, a nie inaczej samemu nie mieszkając? -_-. Wiadomo, że jest inaczej niż na mecie - panie sprzątaczki co rano posprzątają korytarz, po odpowiedniej dopłacie będą codziennie przychodzić i sprzątać w łazience / kiblu. Trochę mniejsza odpowiedzialność, bo więcej ludzi dookoła i jest na kogo zwalić winę
@SayOh: pytać nie pytałem, ale znajomi zawsze mają z tym problem... W tym roku było kilkaset osób na liście rezerwowej, więc ciężko. Zresztą teraz to mam bliżej do końca studiów niż dalej i pewny dach nad głową, kilka lat temu to może bym się nad tym zastanawiał.
@SayOh: ta, no też bym wolał mieszkać w akademiku, ale u mnie jest bardzo mało miejsc i nie ma szans, żebym dostał miejsce. Sama idea mi się podoba, szkoda tylko, że u nas akademiki nie wyglądają tak jak na filmiku powyżej tj. ładny w miarę nowocześnie umeblowany pokój dwuosobowy + łazienka. Zazwyczaj to jest 3-4 osób w pokoju, co już wg. mnie jest troche za dużo. Ale i tak na pewno
Nie wiem czy miałem takiego farta na studiach, czy co innego, ale mieszkając 5 lat w aq nigdy na takich debili nie trafiłem. Jak ktos chciał sie pouczyc przed egzaminem czy kołem, to współkolator zawsze dawał mu okazję (albo wychodził albo siedział w miarę cicho) i jedyne co mogło zakłócić, to hałasy z korytarza czy zza okna.
Ze wspołlokatorem/wspóllokatorami musi być jakaś nic porozumienia, bo jeśli nie, to życie w akademiku z
@Sergeant_Matt_Baker: Lekko przesadziłeś, teraz już ich chyba nie robią, ale 3-4 lata temu nówki były do wyjęcia za niecałe 300 pln i to nie była żadna turbo okazja, pzdr
Komentarze (111)
najlepsze
Najpiękniejsze 10 lat życia.
Otóż niedawno jeden ze znajomych mieszkańców ożenił się i zastanawiał się, czemu żona nie chce zamieszkać z nim w akademiku.
Nieraz takie same rozmyślenia słyszałem od kolegów, którzy chcieli zamieszkać w akademiku z dziewczynami.
Odpowiedzią na te pytania, byłyby dziesiątki zdjęć zrobionych przeze mnie - zasrane kible, zasrane prysznice, zarzygane zlewy, zalane szczynami deski, wszędzie walający się (mokry, zgadnijcie czym) papier
A tak ogólnie to współlokatora nie trzeba lubić, wystarczy się z nim dogadywać.
Komentarz usunięty przez moderatora
http://www.youtube.com/watch?v=60og9gwKh1o
Ze wspołlokatorem/wspóllokatorami musi być jakaś nic porozumienia, bo jeśli nie, to życie w akademiku z
Komentarz usunięty przez moderatora
Edit. OMG dobra mój błąd, oglądałem wtedy ten film na telefonie i wydawało mi się że to 650tki :\