zatem proponuję: 1. sprzedaj kilogram jednogroszówek (= ~ 6,10pln) w składnicy złomu, ale poproś i zapłatę w jednogroszówkach ( ~ 13pln). 2. następnie znowu sprzedaj gościowi te jednogroszówki, i poproś o zapłatę w bilonie jednogroszowym... 3. punkty 1. i 2. powtarzaj do woli
Coś takiego własnie znalazłem jako komentarz do sprawy.
Jeszcze jakiś czas temu polecano bilon naszych wschodnich sąsiadów. Za nasze złotówki można mieć taczki ich monet. Ale też gdzieś czytałem
Czy to faktycznie taki dobry interes? Pomińmy te idiotyczne kwestie prawne (nikt się raczej nie zapyta skąd ten mosiądz). Na złomowisku przecież się nie odda tych 6zł w 1 groszówkach. Drobnicę trzeba obrobić... czyli jak logika podpowiada przetopić.
I teraz pytanie za milion... ile kosztuje przetopienie grosiwa?
@soulers: no właśnie mosiądz, brąz itp można łatwo poznać, a to jest jakiś inny dziwny stop, nawet jeśli ktoś by to chciał kupić to pewnie nie wg takiego cennika.
Hmm... byly propozycje zeby wyprowadzic z obiegu monety 1gr, ciekawe po jakim czasie przestalyby byc srodkiem platniczym, tak zeby legalnie mozna bylo oddac na zlom, bez przetapiania itp....
Zły pomysł. Przerabiasz 20 groszówki na nikiel, dostajesz za to gotówkę którą ponownie przerabiasz. Mennica dorabia 20 groszówki, rośnie inflacja. Twoje pieniądze z niklu znowu są warte tyle co kilogram 20 groszówek ;)
@ngc: przetapianie monet na surowiec z którego są wykonane ściśle powiąże wartość monety z wartością surowca, czyli spowoduje, że w ogóle nie będzie inflacji.
To tak samo jak by wprowadzić standard złota (czyli, że ten kto emituje pieniądz gwarantuje możliwość jego wymiany na z góry określoną ilość złota).
Tylko, że zamiast złota użyje się miedzi, cynku i niklu.
Komentarze (28)
najlepsze
Coś takiego własnie znalazłem jako komentarz do sprawy.
Jeszcze jakiś czas temu polecano bilon naszych wschodnich sąsiadów. Za nasze złotówki można mieć taczki ich monet. Ale też gdzieś czytałem
I teraz pytanie za milion... ile kosztuje przetopienie grosiwa?
Nie trzeba przetapiać. Wystarczy położyć grosiki na torach.
Pociąg przejedzie i będziemy mieli piękne
A na pomysł tworzenia inflacji przez produkcję monet, o nominale mniejszym od kosztów produkcji, raczej nie wpadnie żaden bank centralny.
Jedyna ciekawa rzecz tym artykule, to to czego w nim nie ma. Czyli szereg przepisów mających zabraniać przetapiania monet.
To tak samo jak by wprowadzić standard złota (czyli, że ten kto emituje pieniądz gwarantuje możliwość jego wymiany na z góry określoną ilość złota).
Tylko, że zamiast złota użyje się miedzi, cynku i niklu.