Czy prezydent USA Barack Obama na pewno pochodzi od Mieszka I? Owszem. W potocznym rozumieniu"pochodzenie w linii prostej" rozumiemy jako pochodzenie "po mieczu". "Po mieczu" czyli tylko i wyłącznie w linii męskiej. Tak się jednak składa, że mamy zawsze od dwojga rodziców i w genealogii "linia prosta" oznacza wszystkich naszych przodków - bez oglądania się na ich płeć. Jeżeli pomiędzy dwoma dowolnymi osobami da się utworzyć łańcuch osób, z których każda następna będzie rodzicem /lub dzieckiem/ poprzedniej, możemy wówczas mowić o pochodzeniu w linii prostej.
Być może dla wielu pochodzenie od Mieszka I to fikcja, ale zapewniam, że genealogia, to całkiem poważna nauka. Co prawda dynastia Piastów już dawno wymarła, ale dzięki piastowskim księżniczkom wydawanym za wielu europejskich monarchów potomkowie naszych pierwszych władców do dziś chodzą po świecie.
Wśród amerykańskich prezydentów bardzo wielu ma polskie korzenie i jeśli znalezisko wzbudzi zainteresowanie, to co jakiś czas będę dodawał kolejne wykresy. Dziś pierwszy prezydent USA Jerzy Waszyngton oraz obecny - Barack Obama.
Być może zachęci was to do poszukiwania własnych korzeni, pradziad Mieszko I, może się przytrafić naprawdę każdemu z nas.
![](https://www.wykop.pl/cdn/c0834752/11ujrU1_XeFmmCz9g42IPz8joTEhY5yO322sNeS7,wat600.jpg?author=yosemitesam&auth=c78d0d316ac231e1caef1d45522f272a)
Komentarze (157)
najlepsze
Jeżeli interesuje cię 100% pewność, to droga jest tylko jedna - badanie kolejnych pokoleń i systematyczne posuwanie się w głąb. Tylko w ten sposób zyskasz pewność. Jeśli w rodzinie nie zrobiono jakiegoś zamieszania, zeby to pochodzenie ukryć (zmiany tożsamości, nazwisk), to potwierdzenie żydowskiego pochodzenia nie powinno być problemem. Oczywiście łatwiej dotrzeć do metryk z 1920 niż z 1720. Dośc istotne, czy chodzi o Kraków czy o Lwów, bo to jednak
Pochodzenie po mieczu nie równa sie pochodzniu wyłacznie w lini męskiej. Po mieczu to wszyscy wstępni ojca. Czyli np. matka ojca (czyli babcia od strony taty) tez jest krewną po mieczu. I jej matka (czyli prababcia) tez bedzie krewną po mieczu.
Analogicznie do krewnych od strony matki uzywa sie zwrotu "po kądzieli".
Tak, właśnie to napisałem. Pochodzenie w linii prostej nie jest pochhodzeniem wyłącznie po mieczu, choć przez ludzi nie zajmujących się genealogią jest właśnie tak rozumiane.
Jest dokladnie tak, jak napisałeś.
Niedawno pod jakimś znaleziskiem dałem komentarz o tym, że Władysłąw Jagiełło jest potomkiem Mieszka I w linii prostej (bo skoro jest potomkiem, to tylko w linni prostej) i odbiór tej informacji był własnie taki - skoro nie po mieczu, to jaka to linia prosta? Dlatego tym razem chciałem pokreślić, ze nie o takie rozuumienie tego terminu mi chodzi.
Wszystko zależy od tego ile masz danych i czy chcesz je tylko przechowywać czy też jakoś udostępniac.
Do wpisywania i przechowywania danych najlepszy jest chyba darmowy PAF - jest po angielsku, ale są spolszczenia. Zapisuje pliki w fomacie gedcom i można je odczytywać w innych progrmach. Innym prostym narzędziem jest Ahnenblatt. Też po polsku i też darmowy.
Natomiast najlepszym sposobem na prezentacje w sieci jest własna strona.
Wiem, że można
Jego tata był skuteczny w eksporcie swoich genów do bogatszego państwa, którego prezydentem nielegalnie, ale jednak został jego syn... nawet Schwartzeneg(g?)er nie był w stanie tego dokonać i
a wiesz może ile kosztuje zlecenie osobie, która się takimi rzeczami zajmuje, opracowanie drzewa genealogicznego powiedzmy na 10 czy 20 pokoleń?
Ceny są bardzo różne i zalezą od tego, w ilu archiwach trzeba szukać i czy przodkowie się przemieszczali. Zależy tez od tego, w jakich archiwach są dokumenty. dużo zalezy też od tego czy chodzi o szlachtę, mieszczaństwo, chłopów, Żydów, Niemców, Czechów itd.
No i po tych żalach mam takie pytanie: czy przeglądanie dokumentów
Myślę, ze jesli powiesz, ze to do celów genealogicznych i nie chodzi ci o odpis dokumentu, a o jego ksero lub tylko spisanie informacji, nie będzie problemu. W razie otrzeby służe wzorami pism, które powołują sie na odpowiednie paragrafy i umożliwiają otrzy amnie kopii.
W akcie ślubu masz wpisanych rodziców państwa młodych - więc już masz kolejne pokolenie. Akt zgonu - z niego dowiadujesz się o miejscu i dacie urodzenia.
W USC nikt ci nie pozwoli przeglądac ksiąg. Musisz znać datę roczną zdarzenia o które pytasz i musisz się wykazac pokrewieństwem,żeby dostać informację. Więcej daje się załatwić w małych, gminnych USC niż w tych z dużych miast.
Wyciągnij jak najwiecej od rodziny, a potem próbuj w USC i w parafii. Jeśli hojnie dasz "co łaska" to być może ksiądz pozwoli ci zajrzec w księgi.
W archiwach państwowych nie ma co