Po pierwsze - penis jelenia, byka i psa. Na dokładkę trochę krwi z rogu jelenia i kilka mniej ciekawych składników. W ten sposób chińscy specjaliści wytwarzają wino, które nawet z chabety zrobi ogiera. Dawkowanie - 100 - 125 ml przed snem. Uwaga - zdaniem naukowców zachodnich to wino, przy długotrwałym stosowaniu, może doprowadzić nawet do śmierci !
z artykułu wysnułam tylko jeden wniosek: nie pić niczego, co wyprodukowały Chiny/Japonia, albo inne kraje 3ciego świata. Na samą myśl o tych alkoholach mi niedobrze, a co dopiero by było dnia drugiego? straszne :)
Następnego dnia? Wstając z łóżka zauważasz, że nie możesz dosięgnąć nogami podłogi. Idziesz do kibla, patrzysz, a tu twój penis zmalał o 10 cm. A potem jakaś dziwna ochota na wspólne śniadanie z psem...
Kiedyś mieliśmy to na spróbowanie w kilkunastoosobowej (albo i ciut większej) imprezie. I mimo że każdy wziął łyka, na tym się skończyło -- razem nie wypiliśmy nawet połowy.
Komentarze (95)
najlepsze
to mnie załatwiło w 10 minut
:D
Ale cóż dobrze wiedziec ze swiat na Tyskim i Absolwencie nie kończy:D
tylko uważaj z ilością bo sie przekręcisz :D
Po pierwsze - penis jelenia, byka i psa. Na dokładkę trochę krwi z rogu jelenia i kilka mniej ciekawych składników. W ten sposób chińscy specjaliści wytwarzają wino, które nawet z chabety zrobi ogiera. Dawkowanie - 100 - 125 ml przed snem. Uwaga - zdaniem naukowców zachodnich to wino, przy długotrwałym stosowaniu, może doprowadzić nawet do śmierci !
Nikt jeszcze o tym nie wspomniał? :O
Dla amatorów równie mocnych ale swojskich wrażeń polecam staropolski bimber Trzy dni w czeluściach lub Czarno to widzę ;)
http://www.frisco.pl/product/87167993/AMSTERDAM_Maximator_Piwo.xhtml?x=c
to dopiero ma moc :D
Po za tym kto nie pił czystego spirytusu ten mało wie o piciu :)
Najtrafniejsza opinia, jaką wtedy usłyszałem:
"Waliło spirytem bardziej niż sam spiryt" :-)
Mój sąsiad miał raka jelita i robił sobie chemioterapię denaturatową, co go trzymało jeszcze 4 lata przy życiu.
W zestawieniu brakuje klasycznej księżycówy –czyli bimbru.
Absynt co prawda nie ma własności halucynogennych ale przy tej mocy czyni cuda.
A w kalsykach brak komandosa, arizony i nalewek za 3,50