Tuz po zdaniu prawka jakieś 6 lat temu było to moje pierwsze auto :D
Trzeba przyznać niezniszczalne i można było przy nim trochę przypakować bo kierownica była bez wspomagania i przy głebokich i szybkich skrętach mocno było trzeba się namachać.
Do tego auto zmienne jak kobieta raz zapalało a raz nie :P Zwłaszcza jak człowiek sie spieszył.
Kurczę, strasznie to wygląda - te kilkadziesiąt centymetrów do przedniej osi zgniata się jak gąbka, a potem w momencie staje w miejscu - ok, kabina nie odkształcona, ale czy naprawdę można to nazwać "pozytywnym wynikiem"? Przeciążenie musiało być ogromne. Jakoś lepiej się patrzy na testy zderzeniowe, gdy samochody wytracają prędkość płynnie do zera.
Teraz nikt nie powie, ze komuna zaprzepascila nasza mysl techniczna. Mi osobiscie Caro plus i Atu plus bardzo sie podobal. Nawet bylem na swoj sposob dumny ze ojciec mial poloneza. Nie wiem czemu szlak to wszystko trafilo i nie bylo nastepcy tego auta :-\
@siwy85: Ależ oczywiście że komuna zaprzepaściła naszą myśl techniczną. Zobacz sobie na przykład na rewolucyjny projekt Beskida, który nie został dopuszczony do produkcji.
@hefpiot: Beskid stracił ochronę patentową chyba po 89 roku. jeśli się mylę - poprawcie. Wracajac do tematu: Poloneza przestali produkować w 2002 roku. To też wina komuny? Nie. W komunie żyli ci sami ludzie co żyją i rządzą teraz.
Może ktoś mnie poprawi, ale tak kojarzę, że Polonez to lekko zmodyfikowany duży Fiat, który znowu był połączeniem dwóch modeli Fiata - 1300 i 1500 (produkcja rozpoczęta kilka lat po II-wojnie światowej). Jeżeli ktoś myśli, że Polonez dobrze wypadł, bo mało się zgiął - to się grubo myli - specjalna konstrukcja obecnych aut przewiduje kontrolowaną deformację komory silnikowej aby wytracić siły działające podczas zderzenia. Zobaczcie jak wygląda zderzenie dwóch identycznych modeli, ale
@Phate77: Po terminie ale poprawię ;) Polonez to zmodyfikowane z lekka bebechy Fiata 125p i blachy nowego wozu oraz całkowicie nowe wnętrze. Natomiast Fiat 125p to blachy Fiata 125 (włoskiego) i bebechy Fiata 1300/1500 (to jest jeden model tylko różne silniki), więc de facto do Poldka trafiły bebechy Fiata 1300/1500. Polonez dobrze się zgiął bo ma strefę zgniotu-wymyśloną przez Włochów z Fiata w 1970 na konkurs, a że komora silnika jest
@Convi: W Poldku z tego co pamiętam energię pochłaniały strefa zgniotu z przodu (przejęta z Fiata E.S.V), tylny most i kolumna kierownicza. No chyba że nie wiem o jakimś przypadku gdzie ktoś zginął w Poldku tylko od rozerwania flaków w środku.
@stop_debilom: miła? Jakbyś był w środku to nie taka miła. Wolę samochód który złoży się na 1000 różnych sposobów, ale tak, że mi się nic nie stanie, bo cała energia zostanie przejęte przez elementy wozu.
Polonez to prawdziwy czołg w porównaniu z autami z tamtych lat - BMW E36 i Golf III, tak popularne na polskich drogach, mimo że dużo nowocześniejsze mechanicznie, to nadwozia mają dużo słabsze.
@Sepang: @Huevos: Rece mi opadaja jak czasami slysze domoroslych "specjalistow" ktorzy opowiadaja ze stare samochody byly bezpieczne bo po wypadku byly tylko lekko pogiete a nowe to szmelc bo po drobnej stluczce nadaja sie do kasacji.
Samochod zeby byl bezpieczny to musi sie "pogiac" i popekac on wtedy pochlania energie, jak sie nie odksztalca to energia jest przekazywana pasazerom. Jedyne elementy ktore nie moga sie odksztalcic to przestrzen bezposrednio kolo
@Huevos: To ze ktos w smarcie ginie przy uderzeniu w beton przy 110 km/h (70 mil) nie jest zaskoczeniem, z poldkiem stalo by sie dokladnie to samo, z tym ze nawet nie dalo by sie drzwi otworzyc.
Smart i tak pochlania zadziwiajaco duzo energii jak na takie gowienko. Zobacz jak wyglada jego przod... zniknal a klatka nie naruszona czy li tak jak powinno byc. Oczywiscie problem jest taki ze tego przodu
Komentarze (109)
najlepsze
Trzeba przyznać niezniszczalne i można było przy nim trochę przypakować bo kierownica była bez wspomagania i przy głebokich i szybkich skrętach mocno było trzeba się namachać.
Do tego auto zmienne jak kobieta raz zapalało a raz nie :P Zwłaszcza jak człowiek sie spieszył.
Samochod zeby byl bezpieczny to musi sie "pogiac" i popekac on wtedy pochlania energie, jak sie nie odksztalca to energia jest przekazywana pasazerom. Jedyne elementy ktore nie moga sie odksztalcic to przestrzen bezposrednio kolo
Smart i tak pochlania zadziwiajaco duzo energii jak na takie gowienko. Zobacz jak wyglada jego przod... zniknal a klatka nie naruszona czy li tak jak powinno byc. Oczywiscie problem jest taki ze tego przodu