Ritalin - Czy warto go zażywac?
![Ritalin - Czy warto go zażywac?](https://wykop.pl/cdn/c3397993/link_6dbmNCCp0870DKEGQ7mefssYk5Qo0jBq,w300h194.jpg)
Ritalin jest Inhibitorem Wychwytu Zwrotnego Dopaminy. Najprościej rzecz ujmując, zwiększa poziom tego neuroprzekaźnika, głównie w płacie czołowym. Cząstka metylofenidatu jest podobna do cząstki kokainy, przypomina też jej działanie. Jest jednak nieco słabszy i dłużej pozostaje w organizmie.
![mistrzwuszu](https://wykop.pl/cdn/c3397992/mistrzwuszu_7pV7yjmurz,q52.jpg)
- #
- #
- #
- #
- #
- 200
Komentarze (200)
najlepsze
Tak samo z tych, którzy dla zabawy ćpają benzodiazepiny i się od nich uzależniają, przy okazji pozdrawiam wszystkich ćpunów z hyperreal, którzy tu mają konta ;D
Ok, znalazłem. Ceny powalają.
@pococimojlogin: żartujesz? Jak aptekarka ma się nie zorientować, że coś jest bez recepty? Przecież oni każdą sprzedaż wbijają w kompa i dla każdego leku na receptę nie przejdą do końca transakcji jak nie mają na to recepty. Tzn. pewnie mogą to "override" ale taki technik czy mgr farmacji będzie
No a teraz cool story bro czy jak wy to tam piszecie :D
Zawsze byłem dzieckiem ruchliwym, mama musiała chodzić po nauczycielach na wywiadówkach itd. Wiele razy byłem u psychologa i nic, zwykły, zdolny chłopak który musi się wyszaleć... w końcu trafiłem na naprawdę dobrego psychologa/neurologa który jako JEDYNY właśnie spytał o jakiś wypadek z przeszłości. Ja natomiast po urodzeniu miałem takie "bezdechy", po prostu nie oddychałem, robiłem się siny. Tata robił z 3-4 oddechów ratowniczych i było ok. Wręcz pewne że wtedy doszło do jakichś zmian w mózgu. Ja do końca w to nie wierzyłem, bo słysząc jak zachowują się inne dzieciaki z ADHD to ja byłem wzorowym uczniem. No więc zapisał mi Ritalin. Wpierw jedna rano, czasem jedna ok. 17 do lekcji albo jak było więcej nauki(często potem nei mogłem spać), mało jadłem..Bez ritallinu jak chciałem się uczyć to odczuwałem bóle w płacie czołowym.Później brałem dwie rano i mi starczyła taka dawka na ok.2 lata(nie zwiększyła mi się tolerancja jak to jest napisane w tym dziwnym artykule)Co miesiąc miałem wizytę u neurologa, próby wątrobowe, ekg, jakieś badania mózgu. Wszystko było ok. Nauczyciele byli w szoku, ze średniej ponad 2 wskoczyłem na ponad 4. Z zachowania nagannego wskoczyłem na dobre. Skupiałem się na tym co mówi nauczyciel, a nie na setce innych rzeczy :). No ale powiem szczerze, trzeba też samemu chcieć, uwierzyć w to, może trochę nawet placebo ... Poza szkołą, typowy gimnazjalista :) Popalałem fajki, trawkę, piwko czasem :D Kumplowi raz dałem ritalin, porównywał do amfetaminy,a nawet mówił że lepiej "klepie"... Lekarz nagle chciał spróbować na mnie "Concorde" :D Łoo, nazwa tych tabletek idealnie pasuje na mój stan po tych tabletkach ... totalnie NAĆPANY ! działało to w drugą stronę, nie mogłem usiedzieć, dużo mówiłem, suchość w ustach, jakieś głupie akcje ... (Brałem raz w życiu amfetaminę) i wiem że Concorde działał na mnie tak samo. Z drugiej zaś strony kumpel z innej szkoły po Concorde się poprawił, a po Ritalinie odpieprzał ... W sumie już sam się zgubiłem w tym :D W 2 liceum przestałem brać Ritalin i jakoś sobie radzę. Zdałem dobrze maturę, teraz studiuję i idzie mi dobrze. Raz chciałem wziąć Ritalin to matury - poczułem się jak po amfie. Dlatego już go nie biorę, nie jest chyba potrzebny :) Lekarz mówił że ja mam rodzaj ADHD z którego "wyrosnę". Porównywałby mnie do nadpobudliwości Kuby Wojewódzkiego :D
Także
Concerta i Ritalin to ta sama substancja czynna. Na pewno czułeś różnicę pomiędzy nimi? I ile płaciłeś za Ritalin? Opowiedz coś jeszcze :P
Tak naprawdę, to leki nie cudowny środek na wszystkie problemy. Nie zastąpią wam one systematycznej nauki i umiejętności koncentracji (wbrew pozorom tego tez da się nauczyć). Jeśli chcecie znać prawdę o lekach i placebo to radzę wam poczytać książkę "Zła Nauka" Bena Goldcare. O ile pamiętam pisze on tam o inhibitorach zwrotnego wychwytu dopaminy. Pisze też o firmach farmaceutycznych, które manipulują badaniami tych środków.
PS. Polecam tez jego występy na TED.
Na
@fenek777: Wymień leki, które opierają się na placebo. Ale takie na receptę oczywiście, nie mówię tu o homeopatii czy niektórych "lekach" ziołowych.
Terapię opartą na placebo lekarze stosują gdy nie chcą lub nie muszą podawać leku. Wyprowadźcie mnie z błędu jeśli się mylę.
Nie podoba mi się ton komentarzy
Wygląda to mniej więcej tak (zakładając, że weźmiesz o 12:30):
Bez
A co do różniczkowania czy prawdopodobieństwa to polecam starą metodę- jak nie rozumiesz czegoś z jednej książki, to załatw sobie inną. Książki często są pisane wg dwóch głównych podejść: "popatrzcie się jaki ja jestem mądry (duże skoki myślowe)" albo takiego, gdzie ktoś skupia się na tym co odbiorca rozumie i stara się, żeby nadążył
Znam dziecko, które bierze ten lek - pozwala mu w ogóle się skupić, bo bez tego nie jest możliwa koncentracja nad czymkolwiek i w takich sytuacjach powinno się ten lek stosować.