Zabili przypadkowego rowerzystę. Kto sięgnął po nóż?
Łukasz nie był zadowolony: - Nie poszło tak, jak trzeba. Pociągnąłem nożem, aż krew siknęła. Lałem go jak świniaka. W piątek przed sądem zaczyna się jego proces.
pelargonia999 z- #
- #
- #
- #
- 77
Łukasz nie był zadowolony: - Nie poszło tak, jak trzeba. Pociągnąłem nożem, aż krew siknęła. Lałem go jak świniaka. W piątek przed sądem zaczyna się jego proces.
pelargonia999 z
Komentarze (77)
najlepsze
A tymczasem jeśli nasz sprawiedliwy sąd nie da rady ustalić, który konkretnie zabił - to nie ukarze za zabójstwo nikogo. Nie ma świadków; wystarczy, że bandziory będą milczeć albo sprzecznie zeznawać.
W przypadku napadu grupowego i mataczenia w śledztwie powinno się po prostu stosować odpowiedzialność zbiorową.
Mózg mi się zagotował. Poproszę o inne pytanie.
Urzędniczka i kanar... z tego nie mogło być nic dobrego;)