@zdembialem: Biochemią* . Nic nie jest nie tak, to dość szczegółowy podręcznik w miarę ciężkiego przedmiotu. Momentami faktycznie usypiający, a na paru kierunkach razem m.in. ze Stryerem jest małą Biblią.
Ja wolę biologiczno-medyczną serię o twojej starej. Np. twoja stara kopie doły czaszki, twoja stara pruje szwy wieńcowe, twoja stara tańczy do rytmu zatokowego :)
Szczerze mówiąc to aż zażenowanie odczuwałem oglądając te obrazki. Było trochę niezłych i naprawdę błyskotliwych (a jeszcze innych nie załapałem), ale większość reprezentowała bardzo niski poziom. Zarówno humoru jak i wiedzy, jaką trzeba posiadać, by ten "żart" zrozumieć. Mam dziwne wrażenie, że większość wykopujących wykopała, bo się poczuli dumni, że załapali żarciki związane z nauką, a do tego jeszcze (często) po angielsku. Ode mnie zakop.
@fuser: Nie próbuję tu wyjść na żadnego mądralę, wręcz odwrotnie - jestem matołem i nie miałem problemu ze zrozumieniem większości obrazków. A co więcej, nawet ja widzę, jak niskich lotów jest to materiał. Sztywniakiem z pewnością nie jestem, być może moje podejście do materiału wynika z pewnego założenia, że ludzie nauki śmieją się z bardziej wyrafinowanych i błyskotliwych rzeczy. A to po prostu seria obrazków dla szerszego grona odbiorców.
Jeśli chodzi o sens miniaturki - to po prostu lupa pozwalająca obejrzeć oko gołębia. Hodowcy ("gołębiarze") po oku określają rasowość i potencjalne możliwości gołębia.
Komentarze (53)
najlepsze