Jak dla mnie to te firmy po tej aferze powinny być wyeliminowane z budowy Państwowych projektów, jest wiele innych firm które czekają tylko by dać im szanse, i dla mnie jest to nie do pomyślenia jak można dawać kolejne projekty do budowy firmą które rząd Polski pozwał do sądu za oszustwa cenowe.
Popatrz na wymagania w przetargach. Nierzadko jest tak, że żeby stanąć do przetargu np. na remont odcinka drogi trzeba mieć referencje, że firma wykonała w ostatnich dwóch latach przykładowo dwie podobne roboty na sumę XXX zł każda. Jak zdobyć takie referencje?
Startując w przetargu ich nie zdobędziesz - bo ustaliliśmy już, że żeby do takowego w ogóle stanąć trzeba było wykonywać odpowiednio duże roboty. Można jedynie
Powinny ale nie będą. To samo możnaby powiedzieć o prokomie/asseco i ich "genialnym produkcie" na którym ustawiły się pokolenia kombinatorów (nazwa tego bubla to płatnik).
A firmy, które czekają aby dać im szanse. Zdobyć przetarg nawet mając dobry produkt to wręcz niemożliwość, jesli nie masz odpowiednich kontaktów lub jeśli nie dajesz łapówek.
Urzędnicy sie nawet nie kwapią...chcesz wygrać to umawiasz się znimi się na niższą kwotę, wystawiasz fakturę na większą kwotę a
Ministerstwo Rozwoju Regionalnego oświadczyło, że "Komisja Europejska wstrzymała do tej pory refundację dwóch transz płatności opiewających na kwotę 3,5 mld zł, tj. ok. 830 mln euro, a nie 4 mld euro, o których wspomina komunikat służb prasowych KE"
No rzesz k... drobniaki! Przecież to jest to kwota umożliwiająca funkcjonowanie całego NFZ-tu przez miesiąc. (roczny budżet NFZ to 48 mld pln). A później ludzie dziwią się, że są kolejki do lekarzy!!!
Do wymogów przetargu wystarczyłoby dodawać jeden punkt, najlepiej uregulowany ustawowo, a wyglądać powinien on mniej więcej tak: firmy startujące w przetargu nie mogą być podwykonawcami, a oferta winna wskazywać na firmy podwykonawcze, które napewno będą brały udział w inwestycji. Zniknęłoby 90% takich wałów, o których ostatnio mowa.
a oferta winna wskazywać na firmy podwykonawcze, które napewno będą brały udział w inwestycji.
@Hans_Olo: przyczepię się do słowa "na pewno": powód pierwszy już chyba zauważyłeś.
Powód drugi - jak wyobrażasz sobie (w jakimkolwiek projekcie) w momencie startowania do przetargu - określania, a co więcej - deklarowania czegokolwiek "na pewno"? A jaką masz "pewność", że zadeklarowana firma X będzie funkcjonowała na rynku kiedy dana oferta wygra? Co wtedy?
Komentarze (17)
najlepsze
Popatrz na wymagania w przetargach. Nierzadko jest tak, że żeby stanąć do przetargu np. na remont odcinka drogi trzeba mieć referencje, że firma wykonała w ostatnich dwóch latach przykładowo dwie podobne roboty na sumę XXX zł każda. Jak zdobyć takie referencje?
Startując w przetargu ich nie zdobędziesz - bo ustaliliśmy już, że żeby do takowego w ogóle stanąć trzeba było wykonywać odpowiednio duże roboty. Można jedynie
Komentarz usunięty przez moderatora
A firmy, które czekają aby dać im szanse. Zdobyć przetarg nawet mając dobry produkt to wręcz niemożliwość, jesli nie masz odpowiednich kontaktów lub jeśli nie dajesz łapówek.
Urzędnicy sie nawet nie kwapią...chcesz wygrać to umawiasz się znimi się na niższą kwotę, wystawiasz fakturę na większą kwotę a
No rzesz k... drobniaki! Przecież to jest to kwota umożliwiająca funkcjonowanie całego NFZ-tu przez miesiąc. (roczny budżet NFZ to 48 mld pln). A później ludzie dziwią się, że są kolejki do lekarzy!!!
@Hans_Olo: przyczepię się do słowa "na pewno": powód pierwszy już chyba zauważyłeś.
Powód drugi - jak wyobrażasz sobie (w jakimkolwiek projekcie) w momencie startowania do przetargu - określania, a co więcej - deklarowania czegokolwiek "na pewno"? A jaką masz "pewność", że zadeklarowana firma X będzie funkcjonowała na rynku kiedy dana oferta wygra? Co wtedy?