Powiem wam że to chyba najpiękniejsze co mnie spotkało przez ostatnie kilka lat, wejść na śnieżkę w pierwszy dzień astronomicznej zimy. Na górze temperatura -18 stopni, do tego trochę wietrznie. Przez większość marszu, od świątyni wang po równinę pod śnieżką tak wyglądała moja droga https://dl.dropbox.com/u/60479316/IMG_0713.jpg Sama śnieżka to już jak domki z bitej śmietany :D https://dl.dropbox.com/u/60479316/IMG_0783.jpg
@uysy: 6 lat siedziałem w szczecinie i mam zaległości. Wcześniej w liceum trzy tygodnie przemierzałem Bieszczady, później beskidy Zobaczymy co przyniesie urlop. W Karkonosze mam blisko bo tylko ~120km.
@GdzieJestBanan: Są szlaki, które przez prawie połowę trasy prowadzą przez las. No i nie są tak długie jak ten najpopularniejszy, którym łazi dzieciarnia. Acz sens wchodzenia na samą Śnieżkę to już inna sprawa, bo latem więcej tam ludzi niż kamieni.
Powietrze wraz wysokością ochładza się, osiąga w pewnym momencie punkt rosy (im zimniejsze powietrze, tym mniej wilgoci może "utrzymać"). Dalsze ochładzanie się w powietrza wraz z gradientem pionowym powoduje kondensacje cząsteczek pary wodnej. Po zawietrznej stornie stoku sytuacja jest odwrotna. Zimne powietrze wraz ze skondensowanymi cząsteczkami wody opada, osiągając w końcu punkt rosy. Dalsze ocieplanie się powietrza skutkuje zanikiem chmury.
Jakby ktoś kiedyś chciał iść na Śnieżkę, czy w ogóle w Sudety i szukał darmowego "przewodnika" to kontakt do mnie. :) Jak będę miał w ten dzień czas to z miłą chęcią się wybiorę.
Byłem w sierpniu i wyciągiem dojechałem do kopy i resztę drogi na nogach. Oczywiście latem nic trudnego, dlatego po tych zdjęciach chyba pojadę następny raz w zimę, a że jeszcze mam rodzinę nie tak daleko także można zabawić tam na dłużej.
@patryk691: Natępnym razem idź pieszo z pod kościółka Wang i zahacz o samotnie i domek myśliwski, jeśli to dla Ciebie długa trasa proponuję nocleg w samotni lub domu śląskim
@patryk691: ja byłem w grudniu przy okazji najkrótszych dni i też daliśmy radę pomimo zadymki śnieżnej podczas zejścia. A i ruszaliśmy i wracaliśmy z przełęczy Okraj (bo nie bazowaliśmy w Karpaczu tylko zdecydowanie dalej, najbliżej było nam podjechać na Okraj po prostu).
Pamiętaj tylko o tym że szlak przed dol. Łomniczki, ten czerwony doliną tuż pod samą Śnieżką jest zimą zamknięty z powodu zagrożenia lawinowego.
Komentarze (58)
najlepsze
źródło: comment_IVeIklVbMlGG3Yq0EKNLZiaRpBPZJloG.jpg
Pobierzźródło: comment_cyiAIHg65xZztjgtafhFdWsZYHdwprvh.jpg
Pobierzźródło: comment_j3sHP6Cvbot8vLV3XyBRbDhuum6el5Up.jpg
Pobierzźródło: comment_ZlF7FGgOn6Ah7cZQsw5RdcBOvrI5aOPk.jpg
PobierzZimą wygląda to naprawdę pięknie.
Pamiętaj tylko o tym że szlak przed dol. Łomniczki, ten czerwony doliną tuż pod samą Śnieżką jest zimą zamknięty z powodu zagrożenia lawinowego.