No cóż, łatwo zaobserwować pieska jak wyżywa się na nogawce, ale prawda jest taka, że zwierzęta trzeba odpowiednio zmylić lub specjalnie wytresować, by przejawiały odpowiednią aktywność. Tak jest w setkach niemieckich burdeli dla zoofilów, gdzie psy, kozły i knury przyucza się systemem nagród i kar do pokrywania kobiet i mężczyzn. W grę wchodzą też specjalne środki farmakologiczne.
Zoofilia, jak inne orientacje, jest stara jak świat. Sławny amerykański raport Kinseya z 1953 ujawnił,
Po pierwsze, news zapewne wyciągnięty z dupy - pokaż solidne źródło albo wyp$@@%@#aj.
Po drugie, jakim trzeba być hipokrytą, by wp$@@%@#ać jajka od kur trzymanych w klatkach, mięso od świń z poobcinanymi ogonami czy psikać się dezodorantami testowanymi na oku królika - słowem, jakim trzeba być schizofrenikiem moralnym, by każdego dnia wspierać przemysł oparty na zabijaniu i maltretowaniu zwierząt, a oburzać się zoofilią, która w ogóle nie musi zwierzęcia krzywdzić? Na urojoną
@moooka: Podejrzewam, że większość aktów zoofilskich nie ma nic wspólnego z klasycznie rozumianym gwałtem. Ot, zapina jakiś ciapaty kozę i nawet jej przyjemnie albo op!$!$@!a koniowi gałę z połykiem. I tak, bez wątpienia taka "dobra" zoofilia jest dla zwierząt lepsza niż los hodowlanej świni. A od losu kury uwięzionej w klatce to i "zła" zoofilia jest lepsza.
Kluczowe jest to, że potępia się nawet zoofilię, która nie krzywdzi zwierzęcia, mimo
Zoofilia została zalegalizowana w Niemczech w 1969 r., na fali europejskiej rewolucji obyczajowej z 1968 r., pod wpływem postulatów organizacji ekologicznych.
Zawsze wiedziałem, że z tymi ludźmi jest coś nie tak. Teraz już wiadomo dlaczego tak się troszczyli o te "ptaszki" w Dolinie Rospudy.
@Nieczesany: Ok rozumiem. Jeżeli jednak sprawa Ciebie nie dotyczy to po co się wtrącać? Jeżeli idzie jakoś udowodnić zgodę zwierzaka na seks z człowiekiem to nie widzę powodu by tego zakazywać.
@frankek: Wraz z falą napływu kozojebców-imigrantów do Niemiec wzrósł popyt na tego typu usługi co naturalnie zwiększyło podaż tych usług a to przełożyło się na wygenerowanie dodatkowego popytu wśród społeczności tubylczej.
Komentarze (171)
najlepsze
No może nie mówili WTF, tylko coś w stylu "co to do cholery jest!!!???"
Po drugie, jakim trzeba być hipokrytą, by wp$@@%@#ać jajka od kur trzymanych w klatkach, mięso od świń z poobcinanymi ogonami czy psikać się dezodorantami testowanymi na oku królika - słowem, jakim trzeba być schizofrenikiem moralnym, by każdego dnia wspierać przemysł oparty na zabijaniu i maltretowaniu zwierząt, a oburzać się zoofilią, która w ogóle nie musi zwierzęcia krzywdzić? Na urojoną
Ponawiam pytanie: o czym ty p@#%$!!isz? Do czego tworzysz analogię? Czy w patologicznej rodzinie programowo zabija się dzieci w młodym wieku?
Kluczowe jest to, że potępia się nawet zoofilię, która nie krzywdzi zwierzęcia, mimo
Gucwinscy ;)
Zawsze wiedziałem, że z tymi ludźmi jest coś nie tak. Teraz już wiadomo dlaczego tak się troszczyli o te "ptaszki" w Dolinie Rospudy.
czy komuś się przez to stanie coś złego?
tylko proszę bez odpowiedzi-
"tak ty się urodzisz"