Aaron Swartz miałby lżej, gdyby napadł na bank lub handlował ludźmi
Aaron Swartz obwiniany o skopiowanie artykułów naukowych mógłby liczyć na lżejszy wyrok, gdyby dokonał zabójstwa, napadu na bank albo... gdyby pomagał Al-Kaidzie. Absurdalność prawa w tym zakresie to nic nowego, ale dopiero teraz politycy w USA to dostrzegli i próbują poprawiać przepisy.
BillyB z- #
- #
- #
- #
- 15
Komentarze (15)
najlepsze
Najgłupsze jest w tym wszystkim jest to, że MIT ogłosił, że udostępni nieodpłatnie (częściowo) materiały, które rzekomo wykradł Aaron.
Sam JSTOR, skąd pobrano dokumenty dość szybko zdecydował, że nie wniosą oskarżenia. Ale nawet bez tego władze stanowe zdecydowały się przedstawić najpierw 4 zarzuty, następnie dorzucając kolejne 9. Ot, pokazówka miała być.
Zawsze potrzeba katastrofy, żeby rządzący zrobili coś z jakąś patologią, patrz na Polskę i relację powódź:wały przeciwpowodziowe, zawalenie się hali w Katowicach:kontrole takich obiektów, Smoleńsk:patologie w polskim lotnictwie wojskowym, Amber Gold:działanie parabanków. Póki nie jest głośno, to nikomu nie chce się z tym nic zrobić.
sprzedawanie pornografii dziecięcej - 20 lat;
świadome zarażanie wirusem HIV - do 10 lat;
handel
Komentarz usunięty przez moderatora