"Jestem połączeniem samuraja i kamikadze"
Toshifumi Fujimoto miał dość życia kierowcy ciężarówki. Postanowił poszukać sobie bardziej ekscytującego zajęcia. Kupił dobry aparat i ruszył tam, gdzie "coś się dzieje": do Syrii. Japończyk od ponad tygodnia żyje z rebeliantami w mieście Aleppo, gdzie trwają najcięższe walki.
zajacisko z- #
- #
- #
- #
- #
- 12
Komentarze (12)
najlepsze
A teraz? Przeraża mnie, że miejsca w których byłem, te pełne uroku małe uliczki, piękne stare miasto, kramiki i ich sprzedawcy... ich już nie ma. że tylu życzliwych ludzi, po prostu miłych, co ich spotkałem i poznałem
Tak, chodziło mi o ten las. A kwestia wypatroszenia rzeczywiście była nawiązaniem do tradycji kraju. Ale zauważ, że żeby popełnić samobójstwo w tak malowniczym miejscu niektórzy muszą tam dojechać z odległości kilkuset kilometrów. A to już jest jakiś wydatek, wymaga pewnego wysiłku. Polscy samobójcy najczęściej