Prof. Marek Kornat. Co sojusz z Hitlerem uczyniłby z Polski?
Załóżmy, że weszliśmy w układ z Hitlerem w 1939 r., co następuje? Czy wojowali byśmy Rosyjskie bezkresy z Niemcami, czy stalibyśmy się nie tylko jego wasalem, ale wręcz kolonią Niemiec. Gnali byśmy Ruskich? Czy społeczeństwo przyjęłoby ustępstwa jako kapitulację, a Józefa Becka uznano by za zdrajcę?
c.....o z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 156
Komentarze (156)
najlepsze
O tak, lepszy honor niż życie paru milionów obywateli. Kto by się nimi przejmował? Lepiej być zgniecionym wrogiem pod brutalną okupacją, niż wasalem który może decydować o swej polityce wewnętrznej.
I
pytanie jak postąpiła francja znajdując się na miejscu Polski tochę czasu później, paktowała, prawie każdy paktował i paktowali by i Anglicy i Amerykanie gdyby byli w sytuacji bez wyjścia. My niestety mieliśmy romantyzm zamiast mózgu.
Nie wyobrażam sobie zresztą dyplomatycznej noty 3 Rzeszy wysłanej do sojuszniczej Polski, wzywającej ją do zamordowania 3
Porównujesz politykę międzynarodową XX wieku do bajki?! Przy całym szacunku dla Tolkiena. Jeszcze na początku 39 stosunki między Polską a III Rzeszą były bardzo dobre. Przypominam, że razem z Hitlerem dokonaliśmy inwazji na Czechosłowację.
Co do Japonii. Dlaczego tak twierdzisz? To był najpotężniejszy sojusznik Hitlera. Japończycy dopuszczali się eksperymentów na wiezniach. A po przegranej wojnie nagle stali się sojusznikiem USA. I to najważniejszym w
@loczyn: Finezją w czym?
Kolejny wyznawca Becka... To co napisał, to bzdura - nie byłoby wielkich problemów, żeby przekonać polskie społeczeństwo, że trzeba pójść zniszczyć bolszewików, nawet kosztem drobnych ustępstw w rodzaju autonomii i tak praktycznie niemieckiego (i zastąpionego dla Polski Gdynią) Gdańska czy ustaleń o eksterytorialności autostrady do Królewca.
Chyba
Nie sądzę, żeby "Polska od morza do morza" miała być gorsza od tej w granicach PRL. Przemysł można zbudować praktycznie od zera na nowym terenie, co pokazali choćby Sowieci budując okręg przemysłowy za Uralem, że o naszym COP nie wspomnieć.
Oczywiście, jestem wychowany w PRL, i dla mnie Polska "od Bugu do Odry i Nysy" zawsze była naturalna i oczywista, zwłaszcza w porównaniu z analogiczną mapką np. Polski wczesnych Piastów - ale fakty są takie, że w XVIII-XX wieku znacznie więcej "polskości" zostało na Kresach, niż było jej w Szczecinie, Koszalinie, Wrocławiu, Gdańsku ... czy nawet
Sojusznikami Niemiec byli Węgrzy czy Rumuni, a oni nie traktowali ich jako partnerów. Rzekomo liczyli się z Włochami, ale w obecnym stanie wiedzy nie jestem tego stwierdzić. Jednak wiem, że Niemcy
Szkoda, że nam historia nie pozostawiła takiego wyboru, bo mam wrażenie, że wiem po czyjej stronie stanęłaby większość Polaków choć etycznie byłby to wybór - z przproszeniem