Na pewno nieraz słyszeliście w życiu, czy to od rodziców, starszego rodzeństwa, żony bądź innych współlokatorów słowa typu
"Gaś za sobą światło" czy "Zgaś światło jak wychodzisz z pokoju". Osobiście bardzo mnie to irytuje, bo niby jaką oszczędność przyniesie wyłączenie jednej żarówki, podczas gdy w domu działają sobie wesoło komputer, telewizor, pralka, lodówka, ekspres do kawy i inne sprzęty które mają dużo większą moc niż żarówka?
Pewnego dnia słysząc te słowa po raz 846339 usiadłem i policzyłem, ile naprawdę kosztuje zostawianie zapalonego światła w skali jednego dnia. Obliczenia zmieściły się na 1 stronie A5 i może je wykonać uczeń 3 klasy podstawówki.
Wziąłem rachunek za prąd z którego wynika że w moim domu zużyliśmy ostatnio 204kWh, co kosztowało nas 133.21zł.
Prosta proporcja i mamy takie coś:
204kWh - 133,21zł
1kWh - x
x= 0,6529zł
1kWh kosztuje 0,6529zł. Przyjąłem do obliczeń że sprawa toczy się o (w tym przypadku moją) lampę z 1 żarówką 60W, która świeci się bez sensu, powiedzmy 20 minut dziennie.
1kWh = 1kW*1h
żarówka 60W (0,06kW) świecąca się przez 20 min, czyli 0,33h da nam odpowiednio
0,06kW*0,33h = 0,0198kWh
Skoro 1kWh kosztuje 0,6529zł, to 0,0198kWh będzie kosztowało odpowiednio 0,0198*0,6529zł = 0,0129zł =
1 grosz.
Tak, 1 grosz! Tyle dziennie będzie kosztowało was takie niedbalstwo. Pokażcie to tym co bez przerwy gadają tego typu rzeczy, albo dajcie im te 3,65zł (zależnie od taryfy, ale różnice nie będą wielkie) żeby wam dali spokój na najbliższy rok.
Komentarze (353)
najlepsze
Są to elementarne zasady: wychodzisz z pokoju: gasisz światło. Woda na herbatę zagotowała się: wyłączasz gaz. Kończysz kąpiel, czy mycie zębów: zakręcasz kurek wody.
Dla takich jak Ty widać najlepszym sposobem jest montaż liczników pre-paid. Doceniłbyś ten 1 grosz.
A jak masz w pokoju świetlówki to już w ogóle się nie opłaca wyłączać:
1 zużywają 3-4 razy mniej prądu - czyli tylko złotówka oszczędności na rok
2 od wyłączania niszczą się dużo szybciej niż żarówki - zamiast co 2 lata trzeba będzie zmieniać
Wiesz co mnie najbardziej wkurza? Jak ktoś niemający wiedzy, a jedynie bazujący na przypuszczeniach wypowiada się w roli eksperta, do tego zgarniając plusy od podobnie myślących.
W Mythbusters w kontrolowanych warunkach obalili wszystkie twoje wnioski. Przeprowadzili test na wszystkich najpopularniejszych typach oświetlenia: zwykłych żarówkach, ŚWIETLÓWKACH, oświetleniu diodowym, energooszczędnych świetlówkach itd.
Wyniki:
Włączenie lub wyłączenie żarówki/ świetlówki jest równe ~0.36 sekundy ciągłego świecenia!
Przeprowadzili też test włączania i wyłączania żarówki co
Tylko fakty są takie, że ja i znajomi, w ogóle ludzie z którymi na ten temat kiedykolwiek rozmawiałem zauważyli, że świetlówki po pół roku padają tam gdzie są pstrykane. W pralni, toalecie itd. Natomiast w pomieszczeniach gdzie świecą cały wieczór bez włączania i wyłączania- wiszą 4 razy dłużej.
Widziałeś gdzieś żarówkę, która wisi 5 lat? Częsty widok? Typowa świetlówka ma przewidzianą przez producenta ilość włączeń około 3.000.
Mnie
zupelnie inaczej to wyglada przy kilku milionach takich zarowek. Wtedy licz ile wegla sie spali dodatkowo ... nie wiem ile to wyjdzie ale wydaje mi sie ze sporo
Komentarz usunięty przez moderatora