Jako kierowca uważam, że nie mam problemu z poznaniem gdzie jest przejście dla pieszych. Problem jest w tym, żeby dostrzec na tym przejściu przechodzącego człowieka, zwłaszcza po zmroku, gdy pieszy idzie ubrany cały na czarno. Lepszym wyjściem byłoby uruchamianie się dodatkowych świateł poprzez czujki ruchu, jeśli już pieszy jest w obrębie przejścia lub bezpośrednio przed. Podświetlane pasy to tylko zbędny gadżet.
@uszka: Jak dla mnie pomysł zacny. Wiele domów ma prosty halogen z czujnikiem ruchu przed wejściem to czemu nie zainstalować tego na przejściach dla pieszych?
Dlatego, że nie da się zamontować tej czujki tak, by łapała tylko pieszych, a nie łapała samochodów.
Ale kto każe czujce odróżniać samochód od pieszego? Czujka powinna łapać pieszych przed przejściem a nie na przejściu. Ona i tak działa jeszcze przez jakiś czas.
Czy ty sądzisz, że czujnik się zużywa od złapania kogoś w swoje pole? Zużyć to się może przekaźnik lub przepalić żarówka, ale nie czujnik. Poza tym przekaźniki
Ale po co podświetlać całe pasy? Przecież nawet u mnie w mieście raptem 65k mieszkańców przed pasami jest fotokomórka, jak podchodzi pieszy to się zapalają żółte diody umieszczone na ziemi oraz na znaku po obu stronach pasów - nie da się nie zauważyć...
@Mazowia: Zwykle tak jest. Pieszy wchodzi na pasy i myśli że ma pierwszeństwo. W życiu nie wszedłbym pod rozpędzone 1.5 lub więcej ton, nie patrząc co i skąd nadjeżdża.
Kierowców uczą zasady ograniczonego zaufana. A taki pieszy też mógłby sobie wyobrazić że np: w nadjeżdżającym aucie siedzi aktywny alkoholik, albo że właśnie kierowcy spadł papieros. Na jaja.
@qajajaj: Aurora to także nazwa krążownika z którego oddano słynny strzał, uznawany za początek rewolucji październikowej w Rosji. Zbieg okoliczności? :)
"W związku z tym postanowiono sprawdzić czy jeśli przejścia dla pieszych będą lepiej widoczne, to samochody chętniej będą się zatrzymywały." - oczywiście jaki był wynik tego eksperymentu to już nie raczono napisać
Poza tym to przejście według opisu podświetla się dopiero jak się na nie wejdzie, więc jaki ono ma właściwie sens?
Przypomina mi się też niedawny wykop o przejściach i innych rozwiązaniach drogowo-architektonicznych, w którym stwierdzano, że przejścia nie powinny być
jak pokazują policyjne statystyki, większość wypadków z udziałem pieszych ma miejsce po zmroku,
powyższe dotyczy wypadków na przejściach dla pieszych czy jednak w ogóle poza terenem zabudowanym, bo jeśli nie to pierwsze to takie rozwiązanie nic nie zmieni
Komentarze (91)
najlepsze
Ale kto każe czujce odróżniać samochód od pieszego? Czujka powinna łapać pieszych przed przejściem a nie na przejściu. Ona i tak działa jeszcze przez jakiś czas.
Czy ty sądzisz, że czujnik się zużywa od złapania kogoś w swoje pole? Zużyć to się może przekaźnik lub przepalić żarówka, ale nie czujnik. Poza tym przekaźniki
Kierowców uczą zasady ograniczonego zaufana. A taki pieszy też mógłby sobie wyobrazić że np: w nadjeżdżającym aucie siedzi aktywny alkoholik, albo że właśnie kierowcy spadł papieros. Na jaja.
Chociaż przejścia z zamontowanym światłem ledowym nad nimi też dobrze się sprawdzają, oświetlają całą powierzchnię pasów i dobrze wtedy widać.
http://balkanistyka.org/wp/bulgaria-pierwsze-podswietlane-przejscie-dla-pieszych/
"W tym celu skonstruowano specjalną matę, która podświetlała przejście w momencie nadepnięcia pieszego na nie."
Co będzie jeśli kierowca za bardzo zaufa systemowi a on nie zadziała ? Nie zdąży zwolnić/wyhamować... Pieszy potrącony
Poza tym to przejście według opisu podświetla się dopiero jak się na nie wejdzie, więc jaki ono ma właściwie sens?
Przypomina mi się też niedawny wykop o przejściach i innych rozwiązaniach drogowo-architektonicznych, w którym stwierdzano, że przejścia nie powinny być
@zarowka12: nie raczono też napisać czy
powyższe dotyczy wypadków na przejściach dla pieszych czy jednak w ogóle poza terenem zabudowanym, bo jeśli nie to pierwsze to takie rozwiązanie nic nie zmieni