Nierozumiem w czym problem. Chociaz moze i rozumiem, trabili w kolo o "czytaniu ze zrozumieniem tekstu", myslalem ze to jakas bujda jak mozna czytac i nielapac, a jednak...
Po kolei:
1. sklad: nie zawiera orzechow - to chyba jasne, jako takich orzechow w calosci, badz kawalkach niema
2. skladniki: moze zawierac sladowe ilosci orzechow - sos, przyprawy, dodatki moga zawierac sladowe ilosci orzechow, badz oleju arachidowego (bo mowa tu jest o orzechach
Pewnie w zakładzie produkcyjnym jest wojna między pracownikami przy produkcji orzeszków, jak i tych od fasoli :) Rzucają w siebie tymi pociskami, a one sobie od czasu do czasu wpadają na taśmę produkcyjną.
A na orzeszkach pewnie jest napisane, że może zawierać śladowe ilości fasoli, ale nie zawiera w składzie fasoli :P
taka już tradycja zapoczątkowana przez amerykanów, że na praktycznie każdym produkcie spożywczym można znaleźć można taką wzmiankę. na wszelki wypadek, jakby ktoś uczulony na orzeszki zjadł to danie i zmarł.
Napotkane szkiełko lub mały pręcik w puszeczce = -500 hp and You are dead.
Ewentualnie -290 hp, ale opóźnienie karetki, morfina +50hp (masz już 260 hp), odmowa przyjęcia na oddział, niedoświadczony napromilowany lekarz, ekipa łowców skór -260 hp and dead :/
wynika to z transportu, bo na skale przemyslawa wszelkie zboza itp, fasola tez sa transportowoane w cysternach, np 'intra' takie cos wozi (intra nie wozi paliw cieklych o dziwo) i owych zbiornikow nie da sie dokladnie oczyscic i zawsze np. po przewiezieniu cysterny orzechow moze zostac ich pare kilo i dostana sie do fasoli przed pakowaniem...
Problem w tym, że w Polsce zamiast dbać o to aby produkty nie zawierały niepożądanych składników daje się co najwyżej napis na opakowaniu, że produkt może zawierać to i tamto.
Orzechy są tu najbardziej ekstremalnym przykładem, bo są silnie uczulające ale dotyczy to też innych składników takich jak np. gluten (mąka pszenna, żytnia, jęczmień, owies) czy laktoza (mleko i jego pochodne). Ja jedząc jakiekolwiek gotowe złożone produkty kupione w Polskich sklepach codziennie
Ta informacja ma znaczenie dla alergików, orzechy ziemne krzyżowo z innymi produktami mogą tworzyć niebezpieczne alergeny, pamiętacie przypadek 15-letniej Kanadyjki uczulonej na orzeszki ziemne, której chłopak 9 godzin wcześniej zjadł kanapkę z pastą orzechową z orzeszków ziemnych, zmarła na skutek wstrząsu anafilaktycznego.
Komentarze (12)
najlepsze
Po kolei:
1. sklad: nie zawiera orzechow - to chyba jasne, jako takich orzechow w calosci, badz kawalkach niema
2. skladniki: moze zawierac sladowe ilosci orzechow - sos, przyprawy, dodatki moga zawierac sladowe ilosci orzechow, badz oleju arachidowego (bo mowa tu jest o orzechach
A na orzeszkach pewnie jest napisane, że może zawierać śladowe ilości fasoli, ale nie zawiera w składzie fasoli :P
Orzechy, które nie zawierają orzechów, ale mogą mieć śladowe ilości orzechów i produkowane w zakładzie gdzie się orzechów nie używa
+75 hp
+ 35 mp
Ewentualnie -290 hp, ale opóźnienie karetki, morfina +50hp (masz już 260 hp), odmowa przyjęcia na oddział, niedoświadczony napromilowany lekarz, ekipa łowców skór -260 hp and dead :/
Orzechy są tu najbardziej ekstremalnym przykładem, bo są silnie uczulające ale dotyczy to też innych składników takich jak np. gluten (mąka pszenna, żytnia, jęczmień, owies) czy laktoza (mleko i jego pochodne). Ja jedząc jakiekolwiek gotowe złożone produkty kupione w Polskich sklepach codziennie
Temat orzeszków jest na bieżąco badany
http://www.halat.pl/arachidy.html
Ze względu na bezpieczeństwo na ogromnej ilości produktów informacja o orzeszkach jest umieszczana i.... zwykle są!