Ja to bym postawił koło takiego stołu tęgą babę z linijką by po łapach lała każdego kleptomana. A potem do kąta za karę. Takie dobre staropolskie, szkolne wychowanie :)
Tak to już niestety jest. Sam często jeżdżę na zawody amatorskie, w całym kraju, i widok ludzi którzy biorą wszystko, co tylko znajdzie się w zasięgu, jest naprawdę żenujący. Niestety skala tego jest duża. Nagminnie ludzie biorą nawet całą zgrzewkę napoju, bo przecież leży... bo przecież zapłaciłem wpisowe, to mi się należy... Nie ważne, że dla tego ostatniego, może przez to zabraknąć. Nie ważne, że ten napój to nieraz jedyna "zapłata" wolontariuszom.
Ja jestem z Radomia i jedyną rzeczą dla której warto tu przyjechać są zapiekanki- ul. Moniuszki, niebo w gębie. I żeby było śmieszniej to często mi się zdarza podczas rozmów ze znajomymi z różnych miast, usłyszeć od nich, że słyszeli o Radomskich zapiekankach. Nie wiem czy to przypadek czy po prostu dużo osób o tym wie.
@ares7: mieszkałem w Radomiu 3,5 roku. Słabe te wasze zapiekanki, nawet te z Moniuszki. Bułka + ser + wędlina/pieczarki. Nic specjalnego. Przyjedź do Garwolina, to zobaczysz jak wygląda zapiekanka.
Komentarze (59)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
;)
Czy Jan Paweł II przyjął na audiencji Barbare Piasecką-Johnson? - nie moge nic znaleźć w sieci , a ostatnio, w czasie rozmowy pojawił się taki wątek.