A czy przypadkiem "sales horses" nie jest używane dlatego, że jest fonetycznie podobne do "sales forces" czyli siły sprzedażowe - jak popularnie nazywa się działy sprzedaży?. Może Amerykanie mając dystans do siebie właśnie w ten zabawny sposób określają dział sprzedaży......?
@magik-86: oj to takie wyrazenie jest, w koncu jest "kon pociagowy", a to wlasnie zajecie tego goscia - sprzedaje, wiec daje firmie zarobic. W wielu firmach angielskojezycznych takie okreslenie albo figuruje oficjalnie albo jest uzywane bardziej w "korpo kuchi", ale funkcjonuje od dawna.
Tez jako okreslenie produktu ktory sie glownie sprzedaje - wtedy znaczy, ze to wlasnie ten produkt "ciagnie firme" dalej - bo pozwala jej zarabiac.
@netmaniak: Typowo polskie podejście do pracy. Na szczęście za granicą już sobie dawno temu uświadomili, że dobry pracownik to pracownik który nie jest zajeżdżany w pracy jak wół, a ma też czas na takie głupotki.
Komentarze (61)
najlepsze
Tez jako okreslenie produktu ktory sie glownie sprzedaje - wtedy znaczy, ze to wlasnie ten produkt "ciagnie firme" dalej - bo pozwala jej zarabiac.
Komentarz usunięty przez moderatora