@LostHighway: zdziwilbys sie ile mozna kasy zaoszczedzic zwijając przewody po ich naturalnych zgięciach. Trzeba dbac o kable gdyz przerwany może zrujnować koncert. O ile zepsucie wzmacniacza, czy pekniecie struny da sie wybaczyc, to muzyk wyginający na scenie kabel by złapac sygnal wyglada przesmiesznie, nie mowiąc o trzaskach wzmocnionych przez wzmacniacze 20kW na strone. Twój sprzet jest tak dobry jak jego najsłabszy element a tym sa najczęściej stare powyginane polamane kable. Nie
@chris-eats-zombies: Nie jestem muzykiem ale sporo robiłem w elektryce więc sporo miałem do czynienia z kablami i przewodami :) Masz rację, o przewody trzeba dbać, niezależnie do czego mają służyć. Jest tylko jedno ale. Mianowicie chcąc nie chcąc przewodu ulegają najczęściej awarii w jednych miejscach. A jest to miejsce połączenia z wtykiem. Kiedyś pomagałem znajomym przy nagłaśnianiu i zawsze przy rozkładaniu sprzętu sprawdzaliśmy przewody i ew lutowaliśmy na nowo wtyki canon.
Jakby i tak w robocie pozwijal 120m 3x50^2 a nawet 35^2 to bym go na drugi dzien ubil jakbym ja mial go rozwijac - akurat w robocie "bawie sie" roznymi kablami/przewodami (nie podejmuje sie okreslic co jest czym bo ilu elektrykow tyle opinii) - od 3x2,5 pzez 15x1,5 3x35, 3x90, do 3x120^ i jest jedna zasada - zwijaj kabel tak jak on sie chce zwijac czyli robisz petle potem nastepna itd az
Komentarze (99)
najlepsze