BitTorrent to dla artystów widownia, wielka widownia - o paradoksie Rihanny
Słyszeliście o paradoksie Rihanny i Hołdysa? Jak to jest, że ta pierwsza jest bogata, skoro tyle osób ściąga jej dzieła? I dlaczego Hołdys nie pływa w pieniądzach, skoro nawet nie ma go na torrentach? Jest to coś, czego nie da się wytłumaczyć przy pomocy logiki "antypiratów".
lord_jogurt z- #
- #
- #
- #
- 124
Komentarze (124)
najlepsze
Nie było tam ani "i" na początku, ani "?" na końcu.
Komentarz usunięty przez moderatora
Raczej chodziło mu o to, że uwzględniając siłę nabywczą, muzyka, gry, czy choćby zwykły wypad do kina, są dla nich po prostu tanie. Pierwszy przykład z brzegu, popularna ostatnio Adele i jej album 21 - na amerykańskim Amazonie $11.99, w Empiku 59,49 zł, najnowsza Fifa 13 $39.99, w merlin.pl 129 zł, trylogia Władcy Pierścieni na bluray $55.99, w merlinie prawie 200zł. Jak
Swoją drogą, współczesne "dzielenie się" różni się od "dzielenia się" 15 lat temu.
Wtedy jak ktoś miał "dwukasetowca" to był to dobry kolega i sie go fajkiem częstowało, bo można było sobie przegrać kasete. A jak ktoś już miał CD-RW, to był traktowany jak Budda.
Żyjemy
Samo podejście artystów się różni, bo ludzie są różni. Z jednej strony płotu mamy Hołdysa, co będzie za każdym razem pluł żółcią jak usłyszy o piractwie muzycznym, a z drugiej będzie stał Dave Grohl, który jeździ grać koncerty w garażach nieznanych ludzi, robi z tego
Raport nie jest, ale artykuł jak najbardziej.
W kwestii Kazika i $%$dysa to popełnili medialne samobójstwo. Kazik, któremu płaciłem za wszystkie koncerty we Wrocławiu między 1996 a 2008 rokiem nazwał mnie złodziejem bo nie kupiłem jego 3 czy 4 płyt tylko ściągnąłem z neta. Za kare wszystkie, które mam wylądowały w pudle z rupieciami i od tamtej pory nie śpiewam jego kawałków na karaoke ;D Co to Eryka Klaptą