MEGAPUNKT, czyli wielka bitwa o małą piersiówkę
Mały piersiówkowy dramacik zaczął się kilka dni przed świętami. Żona będąc na zakupach w gdańskiej Galerii Bałtyckiej nieszczęśliwie wstąpiła do sklepu z artykułami kuchennymi. Nie dała się odkręcić, dlatego wybrałem się do placówki MEGAPUNKT w celach wymiany felernego towaru. Czytaj historię reklamacji - ignorancji i buty właściciela sklepu.
wspoltwor z- #
- #
- #
- #
- #
- 4
Komentarze (4)
najlepsze
Natomiast sposób rozpatrzenia reklamacji i reakcja prezesa to już mały skandal. Jeśli sam "prezes" tak walczy o 30 zł, to strach pomyśleć, co zrobiłby w przypadku
Ja miałem wątpliwą przyjemność reklamowania odtwarzacza mp3. Trwało to długo, po upływie wyznaczonego terminu sprzętu nie było, bo 'kurier z serwisu nie dojechał'. Co zrobił sklep? Dał mi nowy odtwarzacz o 2 x większej pojemności.