Hahaha. Jestem taksówkarzem ale we Wrocławiu. Zaprawdę powiadam wam że takie historie sie zdarzają :)
Opowiem Wam o jednym z niedawnych kursów. W piatkową noc mamy duzo kursów, telefon na ktory dostaje zlecenia co jakis czas wydaje dzwieki, cos jakby przychodzacy sms. Zabrałem do auta 6 osob i zawsze w takich przypadkach jest zagorzala dyskusja miedzy pasazerami. Ja juz sie uodporniłem, poprostu się wyłączam i jade do celu jak ten koń :)
@maqs7: Oczywiście, "ściema" na lewo i prawo, ale zagłębić się w temat nie łaska. Wsadźcie sobie tę "ściemę"
Przysięgam Ci, że nie pomagam sobie żadnymi urządzeniami pokroju dyktafonów. Bazuję tylko na własnej pamięci. Mam ją chyba po mojej babci.Babcia była istną encyklopedią rodziny i miasta i to tak dokładną, że spokojnie mogłaby zastępować archiwum miejskie i księgi wieczyste :) Dokładnie wiedziała kto od kogo pochodził, kiedy z kim się ożenił, który
- Winko zakupiłem. Laski lecą na wino jak na lep. Piwa nie lubią, bo facetom po piwie się beka. Ale winko zawsze
- A co kupiłeś?
- Jakieś „Fuzja”, czy „Finezja”? A coś tam za 11 zł.
- Nie przyszalałeś
- A co, to ja jestem Icek idący w zaloty? Jakbym na poważnie startował, to bym kupił jakieś za 20 zł. Ale tak? Przecież ja idę jedynie sobie pogadać i zaruchać
Jak jadę taryfą, to rozmawiam z kierowcą o transporcie, infrastrukturze itp. Dość uniwersalny i bardzo ciekawy temat. Ale w te opisane historie miłosne nie wierzę, inaczej już uczyłbym się ulic na pamięć.
Komentarze (56)
najlepsze
Opowiem Wam o jednym z niedawnych kursów. W piatkową noc mamy duzo kursów, telefon na ktory dostaje zlecenia co jakis czas wydaje dzwieki, cos jakby przychodzacy sms. Zabrałem do auta 6 osob i zawsze w takich przypadkach jest zagorzala dyskusja miedzy pasazerami. Ja juz sie uodporniłem, poprostu się wyłączam i jade do celu jak ten koń :)
Komentarz usunięty przez moderatora
""
- Dopiero, co się oświadczał i został moim mężem :) – przekonywała jednak brunetka.
- A w której to było minucie?- nie wytrzymałem i zapytałem.
- W trzeciej- odpowiedziała brunetka.
- A to w porządku. Bo jakby to było w drugiej minucie, to byłoby to !!@#!stwo. Ale jak w
- A co kupiłeś?
- Jakieś „Fuzja”, czy „Finezja”? A coś tam za 11 zł.
- Nie przyszalałeś
- A co, to ja jestem Icek idący w zaloty? Jakbym na poważnie startował, to bym kupił jakieś za 20 zł. Ale tak? Przecież ja idę jedynie sobie pogadać i zaruchać
:D