Ja uważam, że Urząd Pracy powinien zostać sprywatyzowany. Jest tyle prywatnych firm, trudniących się poszukiwaniem pracowników i te firmy mogą działać na zasadach rynkowych, mieć sukcesy i na siebie zarabiać. UP to molochy żyjące własnym życiem. Zatrudniają rzesze urzędników, którzy mało komu pomagają, głównie rejestrują, wzywają na rozmowy i nic z tego nie wynika. Prywatna firma gdyby chciała się utrzymać musiała by się wykazać większym zainteresowaniem. Ja wiem, że instytucja ta prowadzi
@gzyms: Możecie do szukania pracy zatrudnić nawet czarnoksiężników ale w sytuacji, gdy w kraju masz kilkunastoprocentowe bezrobocie, to żeby nie wiem jak się starał to te kilkanaście procent ludzi pracy nie znajdzie. Co najwyżej będzie większa rotacja. Problemem tego kraju nie jest urzad pracy tylko brak wystarczającej liczby pracodawców.
@Idi0ta: Chodzi mi o rozwiązanie kiedy Państwo płaciłoby prywatnej firmie kiedy jej bezrobotny podopieczny znajdzie dzięki niej prace. Tak działają prywatne firmy i o takie rozwiązanie mi chodzi. Co do obsługi systemu kontrakt wynegocjowany podczas przetargu, za X PLN miesięcznie obsługa zasiłków i potwierdzenie ubezpieczenia bezrobotnych na danym terenie.
Ludzie zastanówcie się chwilę. Jak PUP ma być wydolny, skoro jak nie będzie bezrobotnych, to nie będzie urzędu. Jak się zmniejsza ilość bezrobotnych, to trzeba mniej etatów, żeby obsłużyć interesantów. Wniosek dość prosty, to nie jest w interesie PUPu, żebyście znaleźli pracę.
No też Amerykę odkryli w tym artykule. Nie od dzisiaj wiadomo, że jedynym pożytkiem z bycia zarejestrowanym jako osoba bezrobotna jest bezpłatna opieka zdrowotna.
Minusy PUP:
-beznadziejni doradcy zawodowi i nieprzydatne kursy
-brak sensownych ofert pracy
-wymaganie chińskiego mandaryńskiego i 20 lat doświadczenia za 1500 zł brutto
-rejstracja w 150 pokojach w mega długich kolejkach, w których się stoi od 7:00 do 15:00
-zbędna papierologia typu formularze, ksera i inne cuda niewidy
W każdym wielkim mieście jest ze 30 agencji pracy, przy nich wielkie gmaszysko urzędu pracy zajmujące się nie wiadomo czym wygląda po prostu śmiesznie.
Najedzony głodnego nie zrozumie. Ci ludzie nie rozumieją desperacji ludzi bez pracy bo sami ją mają. Dlatego są opieszali i mają w dupie czy ktoś dostanie pracę czy nie.
@puaz: Mają to gdzieś nie dlatego, że ich nie rozumieją... tylko dlatego, że im nie płacą za wyniki. Gdyby płacili albo rozliczali za wyniki to by się musieli starać zrozumieć, a jakby się nie udało to wylecieliby na zbity pysk i tym sposobem też przyszłoby oświecenie :)
To jest problem każdej instytucji publicznej. Że zarabiasz tym więcej im lepsze masz znajomości i więcej nakradniesz.
@slawek22: Ha, bardzo dobry pomysł! Jako, że nie wyobrażam sobie żeby te wszystkie panie Krysie/Zdzisie/Halinki które przyjmują w PUPach "za karę"... potrafiły wykazać się zaangażowaniem w pracę na poziomie najprzeciętniejszego akwizytora... to same szybko zwolniły by miejsca dla tych, które/którzy o 14:30 mieli by ochotę zadzwonić do "jeszcze jednej firmy"...
Komentarze (52)
najlepsze
@dixx: Taaa. Że dostałeś w końcu swój identyfikator niewolnika. ;)
Minusy PUP:
-beznadziejni doradcy zawodowi i nieprzydatne kursy
-brak sensownych ofert pracy
-wymaganie chińskiego mandaryńskiego i 20 lat doświadczenia za 1500 zł brutto
-rejstracja w 150 pokojach w mega długich kolejkach, w których się stoi od 7:00 do 15:00
-zbędna papierologia typu formularze, ksera i inne cuda niewidy
@Akukaracza: nie jedynym... jeszcze na waciki co poniektórym rzucają, albo na paliwo, żeby było czym dojechać do pracy za granicą..
@oruniak: urząd jest od wypłacania zasiłków, od niczego więcej, a już na pewno nie od szukania pracy
To jest problem każdej instytucji publicznej. Że zarabiasz tym więcej im lepsze masz znajomości i więcej nakradniesz.