<h1><strong>Jak telewizja N zarabia grube pieniądze i odbija sobie niski abonament na dekoderach oddawanych w ramach reklamacji</strong></h1><br />
<br />
![](https://www.wykop.pl/cdn/c0834752/61tq2w1_NCRuXPGbljgqfv9r9XPBzfAldyGQOKk2,wat600.jpg?author=Szaupau&auth=6a78d861dee784fbb70377e72d7cbc3f)
<br />
<br />
Witam serdecznie!<br />
Dzisiaj chciałbym opisać ciekawy i karygodny proceder, którego dopuszcza się telewizja N.<br />
Zacznijmy może od tego, że dekodery telewizji N psują się nagminnie. Nie chodzi o usterki mechaniczne ale wady w oprogramowaniu, co powoduje gubienie sygnału, zawieszanie się obrazu, zanik dźwięku, brak możliwości aktualizacji oprogramowania, itp. Dlatego też olbrzymia ilość dekoderów oddawana jest do Autoryzowanych Punktów Serwisowych, gdzie przeważnie wymieniane są na "nowe". Skąd cudzysłów? Umysł mi podpowiada, że oddawane do reklamacji dekodery nie są w ogóle "naprawiane" (pewnie nawet nie aktualizują oprogramowania) tylko oddawane innym użytkownikom, aby Ci znowu przynosili je do punktu serwisowego. <br />
W jakim sposób jest to korzystne dla telewizji N? Otóż olbrzymia ilość abonentów (a może i prawie wszyscy), którzy oddają sprzęt do reklamacji obarczana jest karą 400 zł za rzekome "mechaniczne uszkodzenie dekodera z winy abonenta", przez co nie nadają się one do naprawy. Sami przyznacie, że bardzo ciężko jest zdewastować tak aby nie dało się naprawić sprzęt, który leży zapomniany pod telewizorem od momentu popisania umowy. No chyba, że kurz działa tak destrukcyjnie ;) Najciekawsze jest, że przy zdaniu dekodera otrzymuje się od <strong>Autoryzowanego Punktu Serwisowego</strong> protokół zdania, w którym serwisant stwierdza czy uszkodzenie jest techniczne (czyli nie wynikające z winy abonenta) czy mechaniczne. Oczywiście na naszym protokole odbioru widnieje wada techniczna urządzenia, wynikająca z wadliwego oprogramowania. Równie dobrze kurier dostarczający mój dekoder do centrali może sobie go podłożyć pod pupę ale to my jesteśmy winni ;) Mało tego, po wymianie opinii z innymi pokrzywdzonymi okazuje się, że często kara ta naliczana jest kilka miesięcy a nawet rok rozwiązaniu umowy i oddaniu dekodera! Ponadto telewizja N nie informuje w jaki sposób dekoder został uszkodzony, jakie naprawy zostały przeprowadzone czy jaki był i koszt. Przychodzi tylko fakturka rok później i "płacz i płać". Wątek na forum telewizji N, w którym jest więcej poszkodowanych znajduje się tutaj:<br />
<br />
<a href="//nhdtv.pl/forum/showthread.php?t=41051&amp;page=17" rel="nofollow">//nhdtv.pl/forum/showthread.php?t=41051&amp;page=17</a><br />
<br />
Niestety swoją historię musiałem wklejać tam 3 razy, bo moderatorzy cały czas usuwali moje posty.<br />
<br />
<code> Tyle tytułem wstępu. Nie będę dokładniej opisywał historii, tylko zamieszczę wymianę korespondencji pomiędzy nami a telewizją N, która trwa już kilka miesięcy.<br />
Gdy pojawiło się żądanie zapłaty kary napisaliśmy odwołanie wyjaśniając, że nie mogliśmy &quot;zepsuć&quot; dekodera, bo (w skrócie) stoi cały pod telewizorem i nikt go nie rusza. Liczyliśmy na pozytywne rozpatrzenie, ale nie zdawaliśmy sobie sprawy jeszcze ze skali zjawiska... Odpowiedź, która przyszła była następująca:<br />
</code><br />
<br />
![](https://www.wykop.pl/cdn/c0834752/01tq1T4_NCRuXPGbljgqfv9r9XPBzfAldyGQOKk2,wat600.jpg?author=Szaupau&auth=6a78d861dee784fbb70377e72d7cbc3f)
<br />
<br />
Jak się pewnie domyślacie odpowiedź była mało satysfakcjonująca. Nawet jeśli mielibyśmy już zapłacić, to chciałbym chociaż wiedzieć skąd się ta kwota i co się zepsuło, czyli za co mam zapłacić. Stąd i nasze następne pismo:<br />
<br />
![](https://www.wykop.pl/cdn/c0834752/21tq22Z_NCRuXPGbljgqfv9r9XPBzfAldyGQOKk2,wat600.jpg?author=Szaupau&auth=6a78d861dee784fbb70377e72d7cbc3f)
<br />
<br />
Czy sprawa została zakończona na tym Etapie? Bynajmniej...<br />
<br />
![](https://www.wykop.pl/cdn/c0834752/61tq2E7_NCRuXPGbljgqfv9r9XPBzfAldyGQOKk2,wat600.jpg?author=Szaupau&auth=6a78d861dee784fbb70377e72d7cbc3f)
<br />
<br />
Przyznam, że tutaj już mi ręce opadły :P Co ciekawe każde pismo (poprzednie i każde kolejne) było konsultowane z Powiatowym Rzecznikiem Praw Konsumentów, który przyznał nam rację!<br />
<br />
Ale w tym momencie pojawiło się światełko w tunelu... Całkiem przypadkiem zwróciłem uwagę, że odpowiedź na naszą reklamację przyszło po terminie! A dokładnie dzień po! Na stronie telewizji n wyraźnie jest napisane, jaki jest czas na odpowiedź:<br />
//n.pl/moje-n/pomoc/platnosci-i-procedury/reklamacje<br />
<br />
Cytat ze strony:<br />
"Odpowiedź na reklamację udzielona zostanie w terminie nie dłuższym niż 30 dni kalendarzowych od dnia następnego po dniu złożenia reklamacji."<br />
<br />
Dlatego też będąc przekonany, że tym razem już Nka się nie wykręci, wysłaliśmy kolejne pisemko:<br />
<br />
![](https://www.wykop.pl/cdn/c0834752/71tq2GG_NCRuXPGbljgqfv9r9XPBzfAldyGQOKk2,wat600.jpg?author=Szaupau&auth=6a78d861dee784fbb70377e72d7cbc3f)
<br />
<br />
Przyznam, że tak perfidnej odpowiedzi się nie spodziewaliśmy. Poczułem się dotknięty, że nasz intelekt został poddany w taką wątpliwość ;)<br />
<br />
![](https://www.wykop.pl/cdn/c0834752/71tq2F1_NCRuXPGbljgqfv9r9XPBzfAldyGQOKk2,wat600.jpg?author=Szaupau&auth=6a78d861dee784fbb70377e72d7cbc3f)
<br />
<br />
Na stronie wyraźnie jest napisane, że odpowiedź zostanie <strong>udzielona</strong> w terminie 30 dni, a Nka mi mówi, że udzielona=rozpatrzona i że oni w przeciągu 30 dni zaczęli <strong>rozpatrywać</strong> to pismo więc się nie liczy! :D Mało tego, całkowicie zignorowali odwołania, stwierdzając, że odpowiedzią to było pierwsza odmowa, a kolejne pisma to pewnie wysłali z czystej kurtuazji ;D<br />
<br />
Tak to wygląda do tej pory. Będziemy walczyć dalej. Przyznam, że wykop nie jest pierwszy, bo cała historia poszła już do Samcika i jego kolegi po fachu, który prowadzi bloga dla konsumentów, do Federacji Konsumentów Polskich a nawet wysłałem wszystko do Polsatu.<br />
<br />
Jak to nic nie da, to chyba będę musiał pojechać z transparentem pod sejm, a potem do Strasbourga :)<br />
<br />
Ostrzegam was przed podpisywaniem umowy z telewizją N. A jeśli już jesteście jej abonentami, to nie oddawajcie czasami dekoderów, ani nie ważcie się rozwiązywać z nimi umowy... :P
Komentarze (275)
najlepsze
Wciąż liczę na to, że uda się rozwiązać sprawę bez tego. Czekam na opinie z federacji i stowarzyszeń konsumenckich.
Opisane mam to tutaj:
http://www.wykop.pl/ramka/1227657/pomoc-wykopowiczom-w-walce-z-duzymi-instytucjami/
Jest to przecież bardzo prosta funkcja, której wprowadzenie zajęło by pewnie kilka godzin. Chyba że właścicielowi wykopu zależy by oficjalnie nie było widać jaka jest siła tego serwisu "oglądalność".
ja miałem kiedyś podobny problem z polsatem cyfrowym. Dekoder przez 2 lata robił za skład kurzu na specjalnie wydzielonej półce i w momencie jego pakowania celem odesłania starłem kurz, zapakowałem w jeszcze oryginalny worek foliowy, z boku wytłoczki i w kartonik jak fabryka dała. No i po jakimś czasie dostałem pismo, że muszę zapłacić coś w okolicach 300 zł za rysy i pogiętą obudowę, którą stwierdziła specjalna komisja. No to mnie
A tak na poważnie to kolego weź pomyśl co piszesz bo Twoja wypowiedź jest żenująca. Sugerujesz, że zmyśliłem całą historię ... tylko nie wiem w jakim celu miałbym to zrobić ? Bardziej niż na wylewaniu swoich żali zależało mi na pomocy
Jak sobie przeczytasz drugie pismo od gory, nasze do nich to zauwazysz, w sumie postapiłem bardzo podobnie, jednak N-ka to olała.
1. kilka lat temu zadzwonił do mnie konsultant. Wcisnęli mi kanały dodatkowe na siłę choć przez telefon odmówiłem. Reklamacja rozpatrzona ale niesmak został
2. Jedna z umów nie została wypowiedzona (babcia zapomniała) w terminie. Umowy te automatycznie przechodzą na FULL czyli opłata 3 mies po 200 zł zanim rozwiążesz umowę
3. Przy zwrocie
@sypa: Moj opis przypadku zostal usuniety juz 2 razy.
dekoder działa.
czyli, żeby nie mieć problemów nie mogę nigdy zerwać umowy? :D
Miałem ten czarny, z dyskiem 250, nie turbo.
Jakbyś chciał skończyć umowę o czasie musisz pamiętać, że musisz do nich pisemnie wysłać/złożyć w punkcie rezygnację.
My dostaliśmy nowy dekoder w zamian za ten stary i ten też wariuje. W tym momencie boimy się zerwać umowę :p
Czy
@mug3n: ja tak mialem.
rozwiazalem umowe i podpisalem nowa, bo przedluzenie bylo gorsze od promocji dla nowych klientow. zadnych problemow, a z punktu widzenia Nki to przeciez dwie osobne umowy.
W skrócie mamy nie płacić żądanej kwoty. N-ka, jeśli będzie chciała ją ode nas wyegzekwować, będzie musiała podać nas do sądu, a w sądzie z moimi argumentami po prostu przegra.