Cześć!<br />
<br />
Chciałbym opowiedzieć Wam krótką historię ze sklepem (dokładniej oddziałem internetowym) <strong>EURO RTV AGD</strong> w tle. Nie będzie to jednak standardowa historia typu – nie uznano reklamacji itd., więc może Wam się spodoba.<br />
<br />
Otóż jakiś czas temu napisałem na kontakt do ww. sklepu, że posiadają błąd w systemie (pisząc ogólnie). Na czym polegał błąd – otóż można było złożyć zamówienie na np. towar za XXXX zł, a opłacić go na X zł, oczywiście sklep realizował takie zamówienie nie zgłaszając informacji o potrzebnej dopłacie itd. <br />
<br />
Wiadomość którą wysłałem do sklepu w dniu 20-09-2012:<br />
<br />
<cite> Macie Państwo poważny błąd na stronie, dzięki któremu można zrobić zamówienie i dostać je nie płacąc. Z chęcią Państwu pomogę to usunąć.<br />
Zapraszam do kontaktu [usunięto] kogoś z działu bezpieczeństwa w Państwa firmie. Przekażę resztę informacji.</cite><br />
<br />
Odpowiedź brzmiała tak: <br />
<br />
<cite> Proszę o podanie przykladowego nr zamówienia do weryfikacji.</cite><br />
<br />
Odpisałem, że nie realizowałem zamówienia, po prostu wiem, że jest błąd, wiem gdzie i chciałem się tą informacją podzielić. [<em>Możecie teraz pomyśleć – facet pisze do sklepu, twierdzi, że coś wie, ale tak na prawdę skąd u licha może wiedzieć, że błąd działa. A może oni są zabezpieczeni, może się myli, nie testował, mają ufać na słowo każdemu kto od tak sobie napisze – hej jest błąd, spytajcie to powiem gdzie?! = otóż miałem uzasadnione obawy, ale na tym etapie nie wyjaśnię dlaczego</em>] <br />
<br />
Minęły dni, kontakt się urwał. W międzyczasie uznałem, że błąd nadal istnieje, jest dość poważny i skoro sklep nie chce się ze mną skontaktować, to może ja popełniłem błąd i źle zacząłem... wiec wyłożyłem kawę na ławę: <br />
<br />
<strong>- opisałem gdzie leży błąd, opisałem skąd mam uzasadnione podejrzenia, nie napisałem jak poprawić ale zaproponowałem pomoc (bezpłatną!). Było to dnia 2-10-2012.</strong><br />
<br />
Na odpowiedź nie trzeba było długo czekać:<br />
<br />
<cite> Witam, dziękuję za zgłoszenie. Z informacji jakie posiadam wszystkie kroki koszyka oraz przekierowanię [usunięto] jest szyfrowane i bezpieczne.<br />
Potwierdzana jest kwota, a nie fakt dokonania płatności. Zmiana wartości kwoty na mniejszą mogłaby co najwyżej skutkować potwierdzeniem części wpłaty za zamówienie – towar nie wyjechałby z magazynu do momentu potwierdzenia pełnej kwoty. Jeśli posiada pan instrukcję jak można zmienić kwotę to będę wdzięczny za jej przesłanie.</cite><br />
<br />
Dla mnie to brzmiało dość wiarygodnie. Czyli prawdopodobnie się pomyliłem. Nie jestem specem od zabezpieczeń, a ponadto jak taki gigant mógłby pozwolić sobie na taką rzecz? Ale kontynuując - popełniłem moim zdaniem potrzebny błąd – postanowiłem przetestować czy rzeczywiście system jest zabezpieczony, czy może nie.<br />
<br />
<strong>W skrócie</strong>: złożyłem zamówienie zaraz po przeczytania e-maila, zostało zatwierdzone, parę dni później wysłane i odebrane. Odebrałem tablet Nexus 7 za złotówkę z fakturą na 1023,93 zł.<br />
<br />

<br />
<br />

<br />
<br />
Oczywiście tego samego dnia jak tylko pojawił się kurier skontaktowałem się bezpośrednio z kierownikiem sklepu i opowiedziałem co tak naprawdę zaszło. Szczerze mówiąc zawsze czytam wybiórczo i dopiero teraz zwróciłem uwagę na to, że kierownik wspominał coś na temat instrukcji „jak to zrobić” (czyli jak złożyć takie zamówienie). Pomimo tego, że był piątkowy wieczór i byłem zmęczony, ale biorąc pod uwagę, że nic pożytecznego bym i tak nie zrobił postanowiłem pomóc. Pomóc i poświęcić 3 godziny z życia by rozpisać się i stworzyć taki mini poradnik jak sklep powinien się zabezpieczyć, jak dokładnie doszło do wymienionej sytuacji, łącznie z print screenami itd. Jak wspominałem nie jestem specjalistą z zabezpieczeń, ale jako iż miałem pewne doświadczenie związane z tym co miało miejsce = posiadam pewną wiedzę =&gt; uznałem, że to wiedza pomocna i bezcenna. Podzieliłem się nią.<br />
<br />
Trzy dni później dostałem informację, że poprawka już jest wgrana i sklep zabezpieczony. Zostałem poproszony o skontaktowanie się w celu oddania tabletu za złotówkę i w ramach podziękowania dostałem informację:<br />
<br />
<cite> W związku z tym, że pomógł nam Pan uszczelnić system chciałbym zaproponować, możliwość dokonania w naszym sklepie zakupów po preferencyjnych cenach. Jeśli jest Pan zainteresowany zakupem jakiegoś lub jakiś produktów to bardzo proszę o przesłanie listy na mój adres postaram się zaproponować atrakcyjną ofertę po cenach zakupowych.</cite><br />
<br />
Pomyślałem, to bardzo miło. Ale nie planowałem zakupów, szczególnie RTV AGD chodź szczerze mówiąc ten tablet tak kusił. Może spróbuję spytać o ofertę właśnie na niego. I teraz najlepsze – wiecie jaka jest atrakcyjna oferta po cenach zakupowych na tablet Nexus 7 przygotowana dla mnie? <br />
<br />
<cite> Witam<br />
Z informacji, które uzyskałem wynika, że sklep nie możemy zaproponować korzystniejszej ceny urządzenia. Proszę dokonać zwrotu tabletu we wskazanym sklepie, środki zostaną zwrócone przez sklep internetowy. Proszę wydrukować tego maila (w miarę możliwości) i przedstawić pracownikowi sklepu.</cite><br />
<br />
Niezły upust. Liczyłem na skromne 5%, co i tak wyjdzie drożej niż na allegro, ale co z tego - rabat to rabat. Mały czy duży, docenia się gest. Ojejku - wcześniej rozmawiałem z kierownikiem sklepu – a teraz odpisał mi pracownik. Może zaszło nieporozumienie? Spytałem kierownika, i otrzymałem odpowiedź:<br />
<br />
<cite> Na ten tablet nie mamy możliwości zmiany ceny – na każdy inny tak ten model niestety nie podlega rabatowaniu.</cite><br />
<br />
Stwierdziłem ok. Prosiłem o rabat na produkt, który jest oznaczony „PROMOCJA”. Dam sobie szansę, spytam o cokolwiek, powiedzmy Ipad (też tablet i nie jest oznaczony promocją):<br />
<br />

<br />
<br />
I odpowiedź (specjalna oferta):<br />
<br />

<br />
<br />
Teraz przydał by się taki słynny obrazek Jackie Chana.<br />
<br />
Skoro facet pomógł wykryć błąd, zaproponował, że sam przyjedzie i odda tablet (jestem z Łodzi nie mam daleko do jednego z ich sklepów), a w ramach podziękowania nic nie da się zrobić tylko odpisuje się mu "od tak" to czuje się lekko zażenowany. Nie jestem typem cwaniaczka, który próbuje coś ugrać itd. Czasem człowiek stara się podejść do sprawy uczciwie, poważnie, a w zamian oczekiwał by chociaż poważnego traktowania...
Komentarze (297)
najlepsze
Jackie Chan
ale i tak dobrze - w innych serwisach zazwyczaj mnie opieprzali że zgłosiłem lukę ale przedtem zaprezentowałem w publicznym miejscu ;)
a w jednym pogrozili mi nawet policją... i bądź tu dobry :S
PS. Założe się, że pracuś poleciął zaraz do przełożonego i za ohaterski czyn przytulił przyjemną premię. Dlatego korespondencje do takich firm adresuje się do kilku osób, by któraś nie mogła 'przywłaszczyć pomysłu'
Dlatego nie mógł nexusa zaoferować za darmo, tylko głupimi rabatami chciał sypnąć które daje każdemu znajomemu.
Komentarz usunięty przez moderatora
PR firmy = żenua :(.
to raczej
A autorowi współczuję, przedstawiciele sklepu zachowali się żenująco.
Z 10 lat temu, czyli dawno dawno temu jeśli chodzi o czas internetowy, amazon brytyjski miał promocje, dawał kupony 5-funtowe - nie pamiętam dokładnie jak to było, ale mogłeś polecić jakiegoś maila, tam wysyłali, a jak ktoś zrealizował kupon na zakupach, to Tobie dodawali kolejne kupony w ramach podziękowań.
I teraz błędy - dało się znaleźć pozycje tanich książeczek, których koszty łącznie z wysyłka były <
Jestem uczciwy, kilka razy za to oberwałem, ale po pierwsze nie dałem się obedrzeć z człowieczeństwa, a po drugie ludzie znają moją uczciwość i mam też z tego wymierne korzyści. I tak najważniejszą korzyścią jest to, że mogę spojrzeć w lustro i powiedzieć "jestem człowiekiem". Ten pieprzony
Jakby zamknęli z taką fakturą miesiąc rozliczeniowy to już by nie mogli tego cofnąć :-).
w opisywanej sprawie:
Przyznajemy, że cała sytuacja wynikała z kilku popełnionych przez nas błędów – technicznego w mechanizmie sklepu oraz z nieprzemyślanej komunikacji z Klientem.
Jesteśmy wdzięczni, że Klient wykrył nieszczelność systemu i zachował się bardzo uczciwie – jego postawa jest godna naśladowania. Zgłoszony przez niego błąd, został szybko naprawiony. Co ważniejsze uświadomił nam braki, które mieliśmy jako firma w kontaktach z takimi Klientami.
Była to
Teraz to mu za darmo tego iPad'a dadzą, żeby bajzel posprzątać. Szkoda, że zwyczaj przepraszać firmy mają dopiero, jak się o antyreklamie dowiedzą.
@mazaken: Nawet tablet za 2k nie zwróci setek tysięcy zepsutego PR. Kierownik powinien dostać kopa z wpisem do dokumentów i może wtedy jakiś goguś pomyśli 2x zanim zniszczy swojej firmie ciężko wypracowaną dobrą opinię. BTW nie mam nic do euro, ale takie cwaniaczki skutecznie budują negatywne skojarzenia.
Interesuje mnie natomiast jak odkryłeś lukę?