Kraków stolicą kiboli? Kulisy świętej wojny na maczety między Wisłą a Cracovią
Bójki kiboli zdarzają się wszędzie,ale tylko w Krakowie bija się ze "sprzętem".Przed kilkoma dniami doszło do kolejnych porachunków między kibicami Wisły i Cracovii.Poznajcie kulisy odwiecznej"świętej wojny"w która zamieszani są prezydent miasta,prezesi klubów i lokalna gangsterka...policja bezradna
skud z- #
- #
- #
- #
- #
- 114
Komentarze (114)
najlepsze
Kochani, powyższy artykuł, jak i artykuł Iwana to jakaś bajka dla chłopców Michnika, bzdury, nie czytać, zakopać!
Pozwólcie, że opiszę Wam obecną sytuację z perspektywy osoby, która mieszka tu od urodzenia (z MOJEJ perspektywy). Kraków jest owszem specyficznym miastem, jeżeli chodzi o porachunki grup kibicowskich, niemniej pisanie tylko o Cracovii, jako tej najgorszej i agresywnej, to jakaś kpina. W Krakowie, wbrew temu co mówią niektórzy, nie ma 3 klubów, są 2: Wisła i Cracovia. Hutnik to paru łebków latających po starej Hucie i Czyżynach, bez znaczenia. Rozkład osiedli kibicujących obu klubom jest mniej więcej równy, przyjęło się mówić że południe Krakowa to bardziej Cracovia, a północ jest wiślacka, poza wyjątkami oczywiście (na południu chociażby Bieżanów, część Woli Duchackiej i Stare Podgórze - bardzo mocne osiedla Wisły, czy na północy Siemaszki i XXX-lecia - bastiony Cracovii). Nowa Huta jest podzielona pół na pół, gdzie mocniejsze (uważane za najgroźniejsze) osiedla należą do Wisły (Kazimierzowskie, Kalinowe, Strusia, Lotnisko).
Na
Właśnie po idiotyzmach w stylu Lazio i Roma - połączyły siły czy Inter i Milan grają na jednym stadionie i wszystko jest cacy
Żałosny tekst.
Dla niekumatych: typ dostaje smsa czyli nadawca wiedzial ze bedzie mial ochote walczyc. Dojechali jakiegos typa badz typow i zabrali barwy. Tez nie trafili na losowa osobe bo byle kto barw nie nosi. A potem po prostu czekali na lipe. Bo skoro okradziony
Również tak kiedyś pisałem :/ Owszem dwa ostatnie lata pod tym względem były spokojne -> obrywali Ci którzy mieli coś na sumieniu.
Po spadku cracovi do niższej ligi coraz częściej obrywają osoby przypadkowe (na zasadzie - "pokaż zawartość plecaka", "pokaż co masz w portfelu..." -> ale przy okazji czasem coś "zarekwirują", bo w ogóle nie jesteś kibicem,
Nie wiem dlaczego dostajesz minusy, gdyż wszystko co piszesz jest prawdą. W dniu meczu Wisły na przystankach faktycznie można spotkać zorganizowane grupy ksc i fakt faktem, odpowiedz " za nikim" "nie kibicuje" nie chroni przed stratą zawartości plecaka/portfela.
Urzednik piastujacy to stanowisko od lat nie dorasta do skali problemow jakie sa w miescie.
:P
@Neurotok: ta, to zapraszam np. do lublina, tam co 5 jest żulem
1. dwa stadiony
2. parę estakad i
Wychodzę z kina, jakaś grupka osób biegnie. myślałem, ze biegną na autobus, czy coś takiego. dopiero po chwili zauważyłem, że mają szaliki w rękach (jeszcze się szarpali o nie). Kosa poleciała na parkingu przed parkiem wodnym. pod multikinem troszkę gonitwy, kilka plomb i wyrwany szalik.
Reakcja policji była bardzo słaba. po chwili podjechał patrol, przejechał po parkingu. nikogo o nic nie pytał, nie spisywali. pod drugiej stronie troszkę większa akcja. Nie zatrzymali nawet 1/3 uczestników zajścia.
Ogólnie
Bo gangi to ładnie wykorzystują.
Dilerzy w czasie meczów podwyższonego ryzyka uzupełniają towar, po takiej zadymie jak pod parkiem wodnym w ciągu kilku godzin zginęło kilka samochodów itd. można łatwo odciągnąć odpowiedzialność gangów od przestępstw. nikt nie chce likwidacji szajki złodziei samochodowych, tylko likwidacji kiboli. narkotyki przestają być problemem, bo problemem jest kosa w plecach raz na 2 lata. Tak to działa.