Wybrał spośród nich [karaluchów] te najbardziej atletyczne i zbudował dla nich mini stadion. Po bokach stadionu zbudował loże dla karaluchów, a po środku bieżnię, którą stanowiła cienka rurka. Następnie mierzył czas przebiegnięcia karalucha po rurce kiedy była publiczność i kiedy jej nie było.
W USA zgłasza się tyle ludzi na terapie po marihuanie, ale ponad 95% z nich musiała tam iść ponieważ sądy stanów zjednoczonych w przypadku pierwszego przyłapania na trawce dają wybór: idziesz na terapie, albo dostaniesz wyrok. Większość ludzi wybiera głupią terapię, ponieważ wolą trochę czasu poświęcić, a mieć czystą kartę bez zawiasu, lub innej kary.
Czytałem "LSD - Moje trudne dziecko" i z tego co kojarzę dawka 1000 razy większa dla słonia to nie tak dużo z dwóch powodów. Różnica w masie i oddziaływanie LSD z uwagi na złożoność mózgu. Np. szczurów to prawie nie brało.
Dobra, a kim była prelegentka? Zdolność pojmowania mam ograniczoną przez pogodę, ale nie wyłapałem tego z tekstu. Dziwne, że przy okazji paranauki nie było wzmianki o teologii, gender-studies czy socjologii(wersja hard).
Chodzi ci o pierwszy czy o drugi wykład? Drugi wykład prowadziła prof. dr hab. Helena Makulska-Nowak, która MA dogłębną wiedzę w zakresie nauk przyrodniczych. Jest m.in. kierownikiem Zakładu Farmakodynamiki Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego
Mam pytanie; czy są dostępne jakieś informacje nt. eksperymentów przeprowadzanych na naczelnych z użyciem takich substancji jak LSD-25, psylocybiny, DMT? Sam szukałem, ale nie znalazłem. Z góry dziękuję za odpowiedź.
Tekst jest dość ogólnikowy. Prelegentka suchej nitki nie zostawiła na tym, co w prasie piszą nt eksperymentu Zimbardo: ale co właściwie piszą w prasie i czemu to jest tak błędne? Sprawa z eksperymentem Milgrama jest wytłumaczona dość dokładnie, dobrze by było, gdyby i reszta temu dorównywała.
rugie, Christiana Maslach, młoda pani doktor ze Stanfordu, przeprowadziła z więźniami i strażnikami serię wywiadów i zdecydowanie przeciwstawiła się wyprowadzaniu więźniów do toalety skutych kajdanami z torbami na głowach i rękach na ramionach współwięźniów. Wściekła powiedziała: "To okropne co robicie tym chłopcom!". Z ponad 50 wizytatorów, ktorzy widzieli nasze więzienie, była to jedyna osoba, która zakwestionowała moralną stronę eksperymentu. Kiedy sprzeciwiła się kontynuowaniu badań, stało się jasne, że studium musi
@t3m4: Prelegentka twierdziła, że: podczas zbierania ochotników do eksperymentu powiedziano im, że jest to eksperyment więzienny, przez co zgłosili się ochotnicy "zainteresowani więziennictwem", co już wypacza wynik eksperymentu. Podobno nie dochodziło tam do dantejskich scen, jak to opisuje prasa. Podobno tylko raz jeden ze studentów wrzucił kogoś do izolatki. Jak stwierdził potem, zrobił to dlatego, że wzorował się na filmie, który obejrzał przed eksperymentem. W końcu prelegentka stwierdziła, że eksperyment nie
Komentarze (19)
najlepsze
ಠ.ಠ
Czyli że karaluchy odczuwają tremę?
PS. Następnym razem dodam coś o PKP, nie myśl sobie.
@mrniceguy:
Chodzi ci o pierwszy czy o drugi wykład? Drugi wykład prowadziła prof. dr hab. Helena Makulska-Nowak, która MA dogłębną wiedzę w zakresie nauk przyrodniczych. Jest m.in. kierownikiem Zakładu Farmakodynamiki Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego
@npb: http://www.isp.org.pl/pracownik,219,62.html
Ha, zgadłem!
Widzę, że ma dogłębną wiedzę w zakresie nauk przyrodniczych.
@t3m4:
To znaczy, że mielibyśmy większe podatki. Bo wpływy ze sprzedaży alkoholu na pewno nie są małe.