na moim osiedlu mieszka rodzina niezbyt rozgarniętych ludzi, matka z dziećmi, chyba ich siedmioro miała w tym czasie, ojciec rodziny w więzieniu. kupili sobie karpia na święta, karp zamieszkał w wannie, ale tak go polubili, że nie mieli serca go zabijać. karp mieszkał w wannie kilka miesięcy, aż pewnego dnia do wanny wpadło mydło i po karpiu. zrobili mu należyty pogrzeb przed blokiem.
Komentarze (97)
najlepsze
taka aluzja do jednego z komentarzy, w innym poście, może ktoś pamięta :)
I jakim prawem ogoliłeś mu pędzelki na uszach??????????????
http://en.wikipedia.org/wiki/Fishing_cat
http://pl.wikipedia.org/wiki/Taraj
No, na wolności byłby na pewno mniej zagrożony wyginięciem. Wiesz, z tym swoim pięknym futrem, pośród dużej populacji kłusowników. Na pewno.
Zamienił się w suma xD
http://q.foto.radikal.ru/0702/e6a90f5b4dc4.jpg
reportaż o rodzinie był nawet w 'uwaga! tvn' czy
Bo żeby zeżarło to nie.
Ino tak udusi i zostawi.