Jak Grzegorz Schetyna bawi się w socjalizm
można lubić Rydzyka lub nie, ale nie rozumiem co mają urzędasy do tej zbiórki. Nie jest to kasa z ministerstwa więc co im do tego. Jeżeli ja daje kase Rydzykowi to znaczy że mu ufam jezeli nie daje to nie ufam. To jest sprawa między mną a Rydzykiem i nikim więcej. A urzędnik swoje aby tylko przeszkodzić i wszystko zepsuć. Czysty socjalizm.
- #
- #
- #
- #
- 20
Komentarze (20)
najlepsze
Ja się z Tobą zgadzam i przekonuje mnie ta argumentacja. Ale jest jeden warunek. Jeżeli jest takie prawo, że istnieje wymóg sprecyzowania celu zbiorki to ma być ono dla wszystkich. Nie może być tak, że jeden musi sprecyzować a inny nie. Wg tego artykułu wymieniono inne alternatywy a tak nie może być. Więc najpierw zmieńmy prawo a potem się czepiajmy czy Schetyna postąpił słusznie czy nie. Wg mnie znalazł możliwość ukrócenia
Jeśli kwestor będzie chciał zmalwersować pieniądze to i tak je zmalwersuje - wystarczy, że zadeklaruje zbiórkę na głodujące dzieci a wyda na coś innego. Urzędnicy nie spowodują sprawiedliwości a jedynie biurokrację.
Jeżeli ja daje kasę to jest sprawa mojego sumienia czy dobrze czynie czy nie. Chciałbym żeby moja wola decydowała o moich pieniądzach BEZ pytania się o zdanie urzędników. Jeżeli wiem że Rydzyk zaprzepaścił pieniądze na stocznie i jestem świadom tego że te pieniądze niekoniecznie pójdą na geotermie to mimo wszystko wolałbym mieć prawo wyboru do dania mu pieniędzy lub nie.
Zauważ że urząd pozbawia Nas tego prawa bez jakiekolwiek pytania i
Ministerstwo zakwestionowało fakt, że we wniosku, który złożyli 12 września współpracownicy o. Rydzyka, wskazano kilka alternatywnych celów zbiórki publicznej (...) Poddaje to w wątpliwość sposób rozliczenia akcji oraz możliwość kontroli zebranych i wydatkowanych bezpośrednio na cel zbiórki środków (...) Dodała, iż ministerstwo uznało, że zebrane pieniądze mogłyby zostać przeznaczone na prowadzenie przez Fundację Lux Veritatis działalności gospodarczej.
Jeżeli by zbiórki nie były kontrolowane to właśnie najlepsza droga do totalitaryzmu.
Zbiera się kasę na szczytny cel a za jej pomocą ustawia media i robi odpowiednią propagandę.