miałem się powstrzymać przed komentowaniem głupot, ale niech tam :)
więc:
1. "Wywalić religię ze szkół"
Tak, bo to jest Twoja prywatna sprawa czy wierzysz w elfy, demony czy czerwonego kapturka. Twoja prywatna. Więc zachowaj ją dla siebie. I bez żartów o etyce - podaj konkretny przykład szkoły, gdzie prowadzi ją wykwalifikowany nauczyciel… Bo wiesz, teoretycznie to sobie można teoretyzować…
2. Katolików-opowiadaczy, to faktycznie jest dużo w Polsce. Ciekawe, jak to się
wywalenie religii ze szkół, zgadzam się w 100% z tym stwierdzeniem, jeśli ma być religia to w salce katechetycznej dla tych osób które chcą na to chodzić i tyle
a etyki nie ma w szkołach i pewnie nigdy nie będzie
reszty tych bzdur które napisałeś, po prostu nie chciało mi się czytać ;)
U mnie na studiach była etyka. Zgadnij kto ja prowadził :) Podpowiem, że chodził w długiej czarnej sukience i składał śluby, ze nigdy nie będzie uprawiał seksu :)
heh, do etyki dostęp mają tylko mieszkający w większych miastach, ja mieszkam w miasteczku niespełna ośmiotysięcznym i o etyce w szkole mogę tylko POMARZYĆ, podobnie jak naście tysięcy uczniów mieszkających w mojej okolicy (stosunkowo niewielkie zaludnienie, mieszkam w górskiej miejscowości turystycznej). Dlatego proszę o nie szerzenie więcej herezji, że niewierzący mają równe prawa w Polsce co katolicy - nie dość, że ludzie mnie od kiedy pamiętam od satanistów wyzywają (tak, tak, przypadkiem
Hmm, ja bym to może nawet wykopał, ale forma jest nienadającasię. Twierdzenia ogólnie znajdą zastosowanie, np. z tymi świętami (ateiści lubią pojeść i dostać prezent... to może ja jako katolik zacznę świętować szabat i hidżrę z równie idiotycznymi wytłumaczeniami). Ogólnie większość tak zwanych "ateistów" jest tylko mocna w gębie, na wykopie, bo gdy przychodzą święta Wielkanocy, czy Bożego Narodzenia, to nie potrafią odmówić (albo to dzieci i "starzy każą"...).
większość tak zwanych "ateistów" jest tylko mocna w gębie, na wykopie, bo gdy przychodzą święta Wielkanocy, czy Bożego Narodzenia, to nie potrafią odmówić (albo to dzieci i "starzy każą"...)
A skąd ty wiesz takie rzecz? Kolejny teista jasnowidz wszystkowiedzący? Ja nie świętuję. Ja konsumuję strucle i serniki, otwieram prezent, życzę babci zdrowia i wracam do TV, oglądam "Kevin sam w domu". Poza plackiem i programem TV nie odróżniam tych dni od
Nawet chciałem z tym polemizować, ale widzę, że kilka osób powyżej zrobiło to już wystarczająco skutecznie. Ale dla równowagi wykopię, bo tekst jest w miarę wyważony, no i dla komentarzy, które się pojawiły i ewentualnie pojawią.
Komentarze (16)
najlepsze
więc:
1. "Wywalić religię ze szkół"
Tak, bo to jest Twoja prywatna sprawa czy wierzysz w elfy, demony czy czerwonego kapturka. Twoja prywatna. Więc zachowaj ją dla siebie. I bez żartów o etyce - podaj konkretny przykład szkoły, gdzie prowadzi ją wykwalifikowany nauczyciel… Bo wiesz, teoretycznie to sobie można teoretyzować…
2. Katolików-opowiadaczy, to faktycznie jest dużo w Polsce. Ciekawe, jak to się
wywalenie religii ze szkół, zgadzam się w 100% z tym stwierdzeniem, jeśli ma być religia to w salce katechetycznej dla tych osób które chcą na to chodzić i tyle
a etyki nie ma w szkołach i pewnie nigdy nie będzie
reszty tych bzdur które napisałeś, po prostu nie chciało mi się czytać ;)
Komentarz usunięty przez moderatora
Skoczę po popcorn, bo chyba ktoś tu krucjatę zaczyna.
Za moją
większość tak zwanych "ateistów" jest tylko mocna w gębie, na wykopie, bo gdy przychodzą święta Wielkanocy, czy Bożego Narodzenia, to nie potrafią odmówić (albo to dzieci i "starzy każą"...)
A skąd ty wiesz takie rzecz? Kolejny teista jasnowidz wszystkowiedzący? Ja nie świętuję. Ja konsumuję strucle i serniki, otwieram prezent, życzę babci zdrowia i wracam do TV, oglądam "Kevin sam w domu". Poza plackiem i programem TV nie odróżniam tych dni od
I Ty mówisz, że ateiści są mocni w gębie?