W naszych realiach są to mówiące milusim głosem i pełnymi długimi zdaniami starsze panie, do tych swoich malutkich, upierdliwych, grubych, srających, szczurkowatych, tępych, szczerbatych i wymiętoszonych piesków.
hmm. troche dla mnie oczywisty ten obrazek. spodziewalem sie czegos smiesznego. sam wiem ze z psem o polityce nie porozmawiam, nie trzeba mi tego wyjasniac ;]
Obrazek zabawny, ale na poważnie, to tak myślą chyba tylko ludzie, co nie mieli nigdy kontaktu z mądrymi pieskami ;)
Psy potrafią wyłapać wiele różnych słów, nie tylko swoje imie i imiona ludzi ale także przedmioty i miejsca. To jest logiczne i nie ma w tym nic nieprawdopodobnego - skoro psy między sobą mogą się "dogadać" szczekaniem czy warczeniem to tak samo mogą pojmować nasze "warknięcia" jako oznaka czegoś, o co nam
Ale nie ma w tym rozumieniu rozumienia abstrakcyjnego. Pies wie o co chodzi jeżeli wcześniej go tego nauczono. Kiedyś robiono badania:
1) Podawano psu żarcie i w tym samym momencie dzwonili dzwonkiem. Po pewnym czasie pies cieszył michę od samego dzwonka nie widząc jeszcze żarcia.
2) pokazywano psu zamkniętą, odizolowaną od zapachów miskę z żarciem za szklaną kopułą. Pies nawet się nią nie zainteresował. Później tą samą miskę z żarciem dali mu
Psy w większości dużo rozumieją po intonacji, a nie po słowach samych w sobie. Wiem, bo mam psa. No i wiadomo, że reagują na swoje imię bądź inne zwroty, które często słyszą - "siad", "daj łapę" itd.
Zgadzam się z tym, sam odkryłem u swojego, że jeżeli powiem "chcesz kopa w pysk?" w taki sam sposób jak zwykle mówię "idziemy na spacerek?" to staje się wielce uradowany. :)
Komentarze (57)
najlepsze
http://www.pbase.com/csw62/larson
Psy potrafią wyłapać wiele różnych słów, nie tylko swoje imie i imiona ludzi ale także przedmioty i miejsca. To jest logiczne i nie ma w tym nic nieprawdopodobnego - skoro psy między sobą mogą się "dogadać" szczekaniem czy warczeniem to tak samo mogą pojmować nasze "warknięcia" jako oznaka czegoś, o co nam
1) Podawano psu żarcie i w tym samym momencie dzwonili dzwonkiem. Po pewnym czasie pies cieszył michę od samego dzwonka nie widząc jeszcze żarcia.
2) pokazywano psu zamkniętą, odizolowaną od zapachów miskę z żarciem za szklaną kopułą. Pies nawet się nią nie zainteresował. Później tą samą miskę z żarciem dali mu
Pies mówi: "chcę siku" Człowiek słyszy: "hał, hał"