Najbardziej zawsze imponował mi Lawrence Oates- weteran wojny burskiej, któremu podczas wyprawy odnowiła się stara kontuzja z wojny. Pewnej nocy postanowił popełnić samobójstwo, wiedząc, że tylko opóźnia resztę i zmniejsza ich szansę na przeżycie. Wychodząc powiedział "I am going outside, and may be some time". Scott opisał to zachowanie w swoim pamiętniku jako zachowanie prawdziwego gentleman'a. Dodaję obraz poświęcony pamięci Oates'a do powiązanych.
Jeszcze jedna ciekawostka. Scott dowiedział się, że Amundsen zdobył cel dużo wcześniej, gdyż ten zostawił mu na biegunie dwa listy w skórzanym woreczku, jeden do Scotta: "Czy byłby pan uprzejmy zabrać ten list dla Jego Wysokości króla Norwegii Haakona?".
Psy i odzież - to dało Amundsenowi sukces. Ekipa Amundsena ubrana była w focze skóry, zupełnie jak innuici. Taka skóra idealnie trzyma ciepło, nie przepuszcza wilgoci ani wiatru. Ekipa Scotta ubrana była w jakieś pseudo-ortaliony, myślę, że zgubiła ich zbytnia wiara w "nowoczesne" rozwiązania - motorowe sanie, kurtki ze sztucznego tworzywa itd. Trzeba było się trzymać sprawdzonych od setek lat rozwiązań stosowanych przez ludy zamieszkujące tereny podbiegunowe, tak jak to
@salamandraplamista: Scott jako prawdziwy gentleman te listy zostawione mu na biegunie zabrał i chciał dostarczyć, znaleziono je wśród rzeczy w namiocie, w którym umarli ostatni trzej członkowie wyprawy... Czytałem też, że ciało Scotta nie było w śpiworze i miał rozpiętą kurtkę, czyli widocznie chciał skrócić sobie cierpienie i przyśpieszyć śmierć z wychłodzenia...
A co się tyczy Amundsena, to był to na pewno najwybitniejszy polarnik w historii, jego nazwisko przewija
Hmm... dzisiaj czytałem o tym w książce Kamińskiego "Wyprawa", krótko wspomniał o tej historii. Pisał też, żeby nie tracić czas na zbędne rzeczy takie jak telewizja, internet... większość wiadomości, które usłyszymy w telewizji, przeczytamy w internecie jest nam w życiu do niczego niepotrzeba, wykop jest tego doskonałym przykładem, muszę nad tym popracować. Ogólnie bardzo dobra książka. :)
Komentarze (8)
najlepsze
Monty Python przedstawia jak naprawdę wyglądała wyprawa Scotta:
http://www.youtube.com/watch?v=T_l9pUnaGZ0
Uwaga: jest też nawiązanie do Wykopu.
Psy i odzież - to dało Amundsenowi sukces. Ekipa Amundsena ubrana była w focze skóry, zupełnie jak innuici. Taka skóra idealnie trzyma ciepło, nie przepuszcza wilgoci ani wiatru. Ekipa Scotta ubrana była w jakieś pseudo-ortaliony, myślę, że zgubiła ich zbytnia wiara w "nowoczesne" rozwiązania - motorowe sanie, kurtki ze sztucznego tworzywa itd. Trzeba było się trzymać sprawdzonych od setek lat rozwiązań stosowanych przez ludy zamieszkujące tereny podbiegunowe, tak jak to
@salamandraplamista: Scott jako prawdziwy gentleman te listy zostawione mu na biegunie zabrał i chciał dostarczyć, znaleziono je wśród rzeczy w namiocie, w którym umarli ostatni trzej członkowie wyprawy... Czytałem też, że ciało Scotta nie było w śpiworze i miał rozpiętą kurtkę, czyli widocznie chciał skrócić sobie cierpienie i przyśpieszyć śmierć z wychłodzenia...
A co się tyczy Amundsena, to był to na pewno najwybitniejszy polarnik w historii, jego nazwisko przewija