Nowojorska policja zastrzeliła psa broniącego właściciela z atakiem padaczki.
Właścicielem psa był bezdomny, który dostał ataku padaczki. Warto dodać że tym bezdomnym był polak... Lech Stankiewicz. Policja w NY chyba trochę nadużywa swojej broni...
Karol4722 z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 119
Komentarze (119)
najlepsze
Ale to tylko moje skromne zdanie
Owszem policjant wybroni się w sądzie bez problemu, bo nie ma obowiązku przewidywać jak zachowa się pies i ryzykować własnym
Komentarz usunięty przez moderatora
O ile nie lubie przemocy w stosunku do zwierzat to tu nie widze innej mozliwosci zadzialania.
Mam wlasnego psa i wiem ze mi krzywdy nie zrobi ale w stosunku do obcych moze zachowac sie nieobliczalnie i to kiedy jestem przy nim. A co dopiero kiedy mnie by przy nim nie bylo.
Szkoda psa ale niestety zbyt
Człowiek z padaczką wymagał natychmiastowej pomocy, a pies to uniemożliwiał.
Mieliby wzywać hycla? Według mnie za mało czasu.
a Ty natomiast pomyśl logicznie zanim zajmiesz stanowisko "eksperta" od "ekspertów".
Może czekali na karetkę? Wyobrażasz sobie pozostawienie agresywnego psa w ruchliwym miejscu? A co jakby pies zaatakował
A Ci bystrzy prawie siebie nawzajem by postrzelili.
Poza tym jeśli nie chcieli mu pomagać, to mogli się nie zbliżać, bo po zastrzeleniu psa ten człowiek dalej tylko leży nawet nikt do niego nie podszedł.