INFOGRAFIKA: pijani rowerzyści i kierowcy samochodów
Polskie prawo bywa bardzo surowe w zaskakujących miejscach. W ubiegłym roku za jazdę rowerem w stanie nietrzeźwym zatrzymano 73 tys. osób, a samochodem 110 tys. Ponad 4,5 tys. rowerzystów wylądowało i wciąż siedzi w więzieniach. Dla porównania za prowadzenie aut pod wpływem alkoholu...
44444 z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 95
Komentarze (95)
najlepsze
http://ibikekrakow.com/2012/03/28/ile-osob-zabili-pijani-rowerzysci/
Tylko 2 osoby zabite w wypadkach z udziałem pijanych rowerzystów przez okres 5 lat były innymi osobami niż sam pijany rowerzysta.
Jak ktoś wpadnie pod koła to nie ma znaczenia czy był pijany czy nie, czy był na rowerze czy nie. Jeżeli było to z efektem śmiertelnym, to jedyny fakt jaki ciąży wtedy na kierowcy to ten, że kogoś ZABIŁ. Trzeba by być kompletnym moralnym degeneratem, aby to nie miało jakiegokolwiek oddźwięku na psychice.
Pijany rowerzysta jest bynajmniej
Co do kar, to tyle prac społecznych można by wykonać... ulice zamiatać, las sprzątać, itp.
73465 na 4574 osadzonych = 6,23% rowerzystów w więzieniach
110023 na 5650 osadzonych = 5,13% kierowców w więzieniach
No ale niestety sądy tak orzekają. Dadzą takiemu rowerzyście za pierwszy raz pozbawienie wolności w zawiasach, a później złapią go drugi raz i już niestety zarządzenie wykonania pierwszej kary i idzie siedzieć. A wystarczyło by tylko grzywnę dawać, ale przecież statystyki k!#%a mać i nagonka medialna na pijanych kierowców pojazdów mechanicznych.....
@k4yt3k: Ten fragment doskonale ilustruje sztukę negocjacji. Gdyby maksymalną karą była kara śmierci, możnaby wtedy napisać, że wystarczyłoby 25 lat. Warto zapytać, po co w ogóle karać pijanych rowerzystów. Jaka przesłanka? Jaki cel?
Komentarz usunięty przez moderatora
U nas kary w obu przypadkach są właściwie takie same (z infografiki wychodzi, że nawet rowerem jest gorzej).
Cytuję jeden z komentarzy: