Dopóki nie wybuchł i istniało zagrożenie wybuchem, wszyscy sobie beztrosko podróżowali, a gdy już wybuchł i nie było już zagrożenia wybuchem to wszyscy się zatrzymali, jak gdyby bali się wybuchu. Bez sensu :/
@Mete: oni tak te mity sprawdzają że nie mam czasem siły... coś nie stało się w warunkach laboratoryjnych, to nie może się w ogóle wydarzyć, rubid do wody wrzucali w taki sposób że reakcja nie zaszła na maksymalnej powierzchni, groszki zasuszyli bo im przestało nawadnianie działać, ale próbki uznali za miarodajne, w betoniarce zamiast użyć ładunków kierunkowych zrobionych z c4 użyli dynamitu zawieszonego w powietrzu (gazy zdążyły się dość dobrze
@Gil-Galad: Albo jak sprawdzali mit z wybuchającymi wiórami drzewnymi. Wszyscy wiemy że jak wsypiemy do zwykłego pieca wiory, to bardzo często buchają ogniem.
Oni rozpylali wiory w powietrzu i używali iskry do podpalenia, ale nie o to chodziło, bo mieli podgrzać te wiory tak jak w piecu, wtedy wytworzył by się łatwopalny gaz który wybucha.
Dobre, długo czekałem na taki wykop! Dokładnie jak w filmach. Gościu w białym nieźle się posrał pewnie. Mogło by być jeszcze jakieś zderzenie przed, które wywołało wy ogień, następnie kilka koziołków i takie tam. Ale za dużo nie ma co wymagać.
Mnie dziwi beztroska ludzi przejeżdżających, oni myślą, że auto się tak będzie paliło, paliło, paliło.... przecież w końcu nastąpi eksplozja, nie trzeba być uczonym, tylko trochę myśleć!! Mózg trzeba umieć wykorzystywać, i tyle w temacie :)
Komentarze (59)
najlepsze
Oni rozpylali wiory w powietrzu i używali iskry do podpalenia, ale nie o to chodziło, bo mieli podgrzać te wiory tak jak w piecu, wtedy wytworzył by się łatwopalny gaz który wybucha.
Mnie dziwi beztroska ludzi przejeżdżających, oni myślą, że auto się tak będzie paliło, paliło, paliło.... przecież w końcu nastąpi eksplozja, nie trzeba być uczonym, tylko trochę myśleć!! Mózg trzeba umieć wykorzystywać, i tyle w temacie :)
niczym Fenix z popiolów ;p