Zapis na milion lat
Patrick Charton z agencji ANDRA, która zarządza odpadami nuklearnymi, zaprezentował interesujący sposób na poinformowanie przyszłych pokoleń o miejscach składowania takich odpadów.Istnieje bowiem obawa, że za tysiące lat np. archeolodzy mogą prowadzić wykopaliska i trafią na atomowe odpady.
siwymaka z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 46
Komentarze (46)
najlepsze
Jak to kiedyś powiedział profesor z Narodowego Centrum Badań Jądrowych "Pan nie wie co zrobić z odpadami, ale ja wiem. To co wykorzystaliśmy musi wrócić do miejsca skąd wzięliśmy, do ziemi" (przytoczone z pamięci)
Co do tego zapisu na płytce.
Za milion lat odkopią ją inteligentne owady.
Zacofane średniowiecze to mit.
Całe to kombinowanie z ostrzeżeniami na daleką przyszłość nie ma najmniejszego sensu.
Kiedy ludzie wreszcie zrozumieją, że:
Dużo promieniowania = szybki rozpad
Powolny rozpad = mało promieniowania = brak zagrożenia
Jeśli cywilizacja będzie trwać nieprzerwanie, to miejsce składowania będzie można znaleźć nawet w Wikipedii.
Dziwny przykład zastosowania sobie wymyślił nasz francuz. Jako nośnik w pozostałych przypadkach może się jednak sprawdzić.
Znakomity pomysł. Wszak w przyszłości na pewno każdy będzie miał swój kieszonkowy mikroskop.
Kto co lubi ;p