Mirin Dajo - Niezniszczalny człowiek, którego nie można było zranić.
W maju roku 1947 w szpitalu uniwersyteckim w Zurychu odbyło się nietypowe widowisko: komisyjnie przebadano legendarnego Mirin Dajo, człowieka, którego nie sposób było zranić. Nikt z dzisiejszych badaczy nie kwestionuje materiałów dowodowych zebranych w tym eksperymencie, zarejestrowano go także na wideo - <a href="http://pl.youtube.com/watch?v=3QA-XHx2VF8" title="">http://pl.youtube.com/watch?v=3QA-XHx2VF8</a>
T.....n z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 67
Komentarze (67)
najlepsze
Dodam od siebie:
W tym kontekście, serial "Heroes" wcale nie wydaje się już taką fantazją...
- Mamy niezniszczalnego, którego rany same się leczą
- Mamy "DareDevila", który stracił wzrok i widzi używając sonaru:
http://www.youtube.com/watch?v=c49dS76KhGc
- Mamy autystycznych geniuszy, którzy potrafią wykonywać w umyśle kalkulacje, do których potrzeba hiper-potężnych superkomputerów
I wiele innych przypadków, których nie jestem w stanie wymienić, bo zapomniałem.
albo chociażby o fenomenie samomumifikacji, procesie trwającym nawet 8 lat gdzie mnisi stawali się mumiami za życia.
"Są na tym świecie rzeczy, o których się nawet fizjologom nie śniło..." F. Kiepski
Proponuję zobaczyć. Szczególnie od 8:30 - lekarz wypowiada się na temat tego typu "cudów".
I jeszcze jeden: http://pl.youtube.com/watch?v=xvEH64F6Upk&feature=related , z powiązanych. Tu równiez opinia, że to żaden cud.
Wiem, że Discovery nie jest zbyt poważnym źródłem informacji, ale oni często poruszają takie tematy. Cały sekret tkwi w powstawaniu tkanki bliznowatej. Każde kolejne wkłucie prowadzi przez te same miejsca, które nie są już tak unerwione i ukrwione. Jak to wyżej ktos napisał.
Aby informacja naukowa/badanie było uznane za rzetelne musi być opublikowane w specjalistyczym periodyku - są ich setki z każedej dziedziny wiedzy (i przedyskutowana przez specjalistów). Mniej więcej od 96' wiele z nich prowadzi bazy internetowe , w których artykuły są dostępne on-line. Starsze są sukcesywnie skanowane i wprowadzane do baz.
Jednak większość znajduje się w bibliotekach uniwersyteckich w
2) Nigdzie w artykule nie widzę informacji o tych losowych kłuciach. Może po prostu kłuli go w jedno miejsce? I powiedz szczerze, wyobrażasz sobie ponad 500 dziur w ciele? Ja jakoś niezbyt.
2) Cały czas powołujesz się na dokumentację medyczną i opinie naukowców. Gdzie one są?
I nie pisz proszę, że ja tu zatajam prawdę
rada na zycie: zanim cokolwiek uznacie za prawde POMYSLCIE spokojnie uzywajac przy tym szczypty inteligencji doprawionej chociaz odrobina wiedzy, analizujcie i myslcie krytycznie, zadajcie sobe pytania a co by bylo gdyby i sprobujcie udzielac samemu sobie odpowiedzi nie zagladajac nigdzie do google i jakichs ksiazek, zdziwicie sie ze i Wy mozecie myslec
Prawdopodobnie jednak nie dawał się dźgać po sercu, mózgu i np. nerkach - a tylko po tym, co wiedział, że się zregeneruje. Może umarł, bo próbował przebić dla próby np. śledzionę i nie do końca mu to wyszło?