Trafia pobity do szpitala. A lekarz: Proszę sobie kupić kropelki
Pobity w czasie Euro Tunezyjczyk narzeka na polską służbę zdrowia. Szpital na Zaspie nie ma jednak sobie nic do zarzucenia: - Został potraktowany według polskich standardów.
emanueld z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 12
Komentarze (12)
najlepsze
"Proszę sobie kupić kropelki" - tworzy wrażenie, jakby mu zapisano kropelki na jakieś ciężkie uszkodzenie ciała, a to było zalecenie laryngologa, chyba zresztą klasyczne przy złamanym nosie.
"Został potraktowany według polskich standardów" - nie wiem, czy to jeszcze śliski zabieg, czy już zwykłe łgarstwo. W artykule nie pada takie stwierdzenie, mowa jest o "naszych standardach", co prawdopodobnie oznacza standardy tego szpitala.
I w tym problem.
Korona z głowy mu spadła, że musiał czekać? Ludzie miesiącami czekają aby dostać się do lekarza.
Czekają na korytarzu, po pobiciu? :-)