Japonia - piekło dla piratów (i uczciwych obywateli!)

Nawet oglądanie wideo na YouTube'ie może być podstawą aresztowania, jeśli widz jest świadom tego, że dana treść jest nielegalna. Nowe prawo, krytykowane przez obywateli, a uchwalone pod dyktando lobby przemysłu rozrywkowego, wejdzie w życie w październiku.

[kajakkajak]

duplikat: http://www.wykop.pl/link/1184735/wiezienie-za-pobieranie-plikow-to-malo-wydawcy-chca-cenzury/

[Mibars]

A teraz wyobraźcie sobie masowe protesty w Japonii, te tłumy jawnie sprzeciwiające się władzy i łamiące porządek społeczny... Jakoś tak to nierealnie wygląda, prawda?

[zumy]

@Mibars: Oni nie mają czasu na takie głupoty... Priorytet to skończyć wkońcu tego cholernego robota, co to nie potrafi boeinga pilotować. Skandal!

[w.....n]

@Mibars: Wyobraź sobie te hasła:

"Nie chcemy być niemili, ale panie premierze niech się pan zastanowi nad tą sprawą."

Albo walki z

[G.....t]

Chcieli ACTA to maja :D

[zumy]

@Gargot: Dokładnie, też coś mi się wydaje że Japonia wraz z USA zapoczątkowały to gówno...

[aven9er]

USA już u nich było. Teraz kolej na Europę.

[P.....e]

Kraj, w którym gwałcenie obsranej nastolatki w stroju nazisty budzi mniej kontrowersji, niż ściągnięcie nielegalnej mp3'ki...

http://cdn.memegenerator.net/instances/400x/20212998.jpg

[vesz]

A kiedy już zostaną masowo oskarżeni, to wszyscy pójdą siedzieć, bo system sprawiedliwości w Japonii jest magicznie zj%@!ny.

[a.....a]

Oni są szurnięci na tym punkcie. Pamiętam jak musiałam się kryć z kserowaniem książek z biblioteki, bo oficjalnie można najwyżej kilka stron, a i do tego trzeba wypełnić odpowiednie papiery i dostać zgodę. Zresztą to nie tylko kwestia prawa, Japończycy sami są na tyle zastraszeni, że nigdy nie ściągną pliku z internetu, nie przegrają sobie płyty i w ogóle jeśli tylko można za coś zapłacić, to wolą na wszelki wypadek wydać parę

[Intervojager_1]

Poczekajmy 10 lat, a ich kultura, informatyka, i nauka zejdą na psy. Gdyby nie piractwo komputerowe, Polska nie miała by tylu bardzo dobrych programistów. Bo złamanie gry, czy programu to nie bułka z masłem.

[Vibov]

W Stanach za ściągnięcie 24 empetrójek skazano kobietę na półtora miliona dolarów grzywny -

http://music.yahoo.com/blogs/amplifier/minnesota-mom-hit-with-15-million-fine-for-downloading-24-songs.html

Sprawiedliwość?

Są i tacy, którzy uważają, że "kradzieżą" jest używanie adblockera w internecie - http://www.informationweek.com/news/201805865 - gdyby opór społeczny przed naciskiem biznesu był słabszy, to też byłoby karalne. Na szczęście internetowi reklamodawcy są grupą bardziej rozproszoną, niezorganizowaną, mniej świadomą wspólnych interesów i tym samym jako całość mniej wpływową, niż przemysł muzyczny.

[Kryspin013]

Założę się, że sony ma w tym największy udział