Apostazja coraz popularniejsza. Jednak nie tak prosta do przeprowadzenia

Znałam takich, którzy tak jak bez udziału własnej świadomości zostali ochrzczeni, tak samo nie...

[aberazioon]

Wasze problemy są wyolbrzymione. Ja się próbuję wypisać z Urzędu Skarbowego.

[p.....r]

@jarekmurek: Wolność od państwa jest prawem człowieka.

[j.....k]

@aberazioon: Wolność od religii jest prawem człowieka. Nie ma czegoś takiego jak wolność od podlegania prawom państwa, którego jest się obywatelem.

[filoff]

Już dawno wykonałbym akt apostazji, gdyby nie było to takie czasochłonne i biurokratyczne. Powinni to uprościć.

[kubako]

@jurii: Jakby, wzorem zachodu, wprowadzili podatek kościelny, gdzie każdy się deklaruje i płaci określoną kwotę na wybrany związek wyznaniowy, to mimo trudności apostazja stanie się jeszcze popularniejsza :)

[jurii]

@filoff: I by się okazało, że zamiast 95% jest 55 albo 40%...

[Blackbull]

Sprawa powinno być prosta, można kogoś ochrzścić bez czyjejś świadomości i woli, powinno być tak także z aktem apostazji. Czyli idę na plebanie i wypisuje kogo chce, np. raz w tygodniu. Ta sama logika.

[Kontestator]

@Blackbull: Nie, no przecież ochrzcić możesz tylko najbliższą rodzinę, swoje dzieci. Ale za to mógłbyś się np. matce odwdzięczyć i zrobić jej dowcip na prima aprilis ;) Wtedy logicznie rzecz ujmując byłby remis.

[c.....e]

Powinni wprowadzić anulowanie usługi przez sms.

[wojtek858]

To, że większość ateistów w Polsce liczy się jako wierzących, to jeszcze nie wszystko. Tak samo mamy tutaj masę (miliony?) osób, które nie zgadzają się z Kościołem, nie wierzą w niego, ale mimo to są zbyt głupie, aby uświadomić sobie, iż nie są katolikami, tylko chrześcijanami (omg, innowiercy!!!!).

92% katolików, haha dobry żart :)

Uświadamiać, uświadamiać i bić po pustej głowie aż zrozumieją.

[R.....u]

@sgsman: Nie słyszałeś nigdy o czymś takim jak popularyzowanie nauki?

[R.....u]

@sgsman:

Co kogo obchodzi, kto w jakich przekonaniach tkwi z własnej głupoty?

Współczucie? Empatia?

[i.....0]

To ciekawe że nie trzeba mieć umysłu rozwiniętego nawet na poziomie dorosłego szympansa żeby zapisać się do KK. Ale kiedy chcesz się wypisać nie daj boże to potrzebny jest jeden świadek, drugi świadek, pouczenia, p!@@%!#enie a i tak okazuje się że nie załatwia to sprawy do końca.

[mafk80]

Fajnie tylko "Apostazja" nie jest żadnym wystąpieniem z Kościoła. To termin stricte kościelny a Kościół jak wiadomo nie uznaje wystąpienia. Jej jedynym skutkiem jest ekskomunika zakazująca przyjmowania sakramentów, których osoba chcąca wystąpić z Koscioła i tak nie przyjmuje. Więc po co to komu? :)

[Noyclah]

@mafk80: Masz rację, ale w świetle prawa kanonicznego. W świetle prawa świeckiego (na pewno polskiego i niemieckiego), apostazja oznacza opuszczenie związku wyznaniowego ;)

[s.....e]

@mafk80: a jak załatwić sobie ekskomunikę? W taki sposób, żeby jednocześnie nie podpaść o paragraf o obrażaniu uczuć religijnych.

[TellMeMore]

Apostazja jest w Polsce dość prosta, ale niestety, nie wiąże się z wystąpieniem z Kościoła. Właściwie jest to ekskomunika na własne życzenie. By w pełni wystąpić z Kościoła Katolickiego jest potrzebna interwencja prawna, ale w naszym kraju jest to prawie niemożliwe, w ciągu długich lat udało się to praktycznie kilku osobom, w dodatku po wielu latach walki z zacofaniem urzędniczym i kościelnym.

[TellMeMore]

@Noyclah: Właściwie już od jakiegoś czasu nie jestem na bieżąco i sytuacji z pamięci nie nakreślę. Najlepiej będzie, jeśli zajrzysz do strony z powiązanych, Wystąp.pl. Znajdziesz tam wiele informacji na ten temat i opis procedury wystąpienia "po włosku".

http://wystap.pl/wystap-z-kosciola/ - tutaj jest mniej więcej wszystko opisane, niżej są zalinkowane przypadki dziesięciu osób, którym się udało.

[Noyclah]

@TellMeMore: mógłbyś powiedzieć coś więcej o osobach, którym się udało?

[thrdxr]

Ja od lat uważam się za ateistę, tłumacze to na początku, żeby nikt mi nie zarzucil, że dla kasy zrezygnowałem w Niemczech z Kirchenstuer, bo to był dopiero drugi powód :P Podczas meldunku w tym kraju, Pani zapytała mnie o religie. Powiedziałem jej, że jestem ateistią, lecz nie ma na to żadnego papieru jak chrześciajnie itd. Na co ona powiedziała, że jak byłem wcześniej katolikiem, to muszą oni wysłać pismo, które w

[slawek22]

Polacy to jednak durny naród. Nie trzeba płacić podatku na kościół (jak w DE), więc przynależność jest gratis. Nie ma żadnych obowiązków członkowskich, więc po co wychodzić z organizacji do której przynależność nic nie kosztuje? :)

Zawsze się może przydać jak trzeba będzie ślub wziąć a przyszła małżonka będzie chciała "w zgodzie z tradycją" (w sumie ta uroczystość nie jest dla faceta, więc można się poświęcić). Co wtedy, będzie ganianie i miotanie

[Neoven]

@slawek22:

Tylko po co mam być w organizacji z której ideologią się nie utożsamiam, to tak samo jakby ktoś mnie zapisał do kółka szachowego, a ja nawet bym nie umiał grać w szachy, można mówić, że można od czasu do czasu pójść na zlot szachistów i sobie pojeść, ale czy ma to sens?

[MDW2]

@slawek22:

To się nazywa hipokryzja. Jeżeli ktoś się deklaruje jako ateista to jak mu się to może przydać do ślubu? Przecież nie bierze wtedy ślubu kościelnego. Małżonka może sobie chcieć żyć tak jak chce. Druga strona ma przez to udawać wierzącego? Zresztą akurat jest możliwość wzięcia ślubu w kościele w którym tylko jedna strona jest wierząca. Inne są wtedy przysięgi.

To straszne jak wy traktujecie tę religię. Nie wierzę, jestem