Bałtyk pełen okrętów. Dlaczego nie polskich?
Można odnieść wrażenie, że mamy w Polsce do czynienia z renesansem sarmackich tez z przełomu XVII i XVIII w., według których słabość militarna jest naszym atutem, ponieważ nie prowokuje przeciwników do ataku. Hołdowanie im może za jakiś czas przynieść tak opłakane skutki, jak dwieście lat temu
Vhetman z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 41
Komentarze (41)
najlepsze
Dziw się, że Niemcy nie przeprowadzają desantu.
Dziw się, że Niemcy znów atakują przez Belgię.
Bałtyk jest płytki więc łodzi podwodnych nikt nie użyje przeciw nam. Mamy F-16 i on może zwalczać cele nawodne również a dodatkowo można zbudować ochronę nabrzeża.
Wg mnie powinniśmy postawić na budowę systemów przeciwlotniczych i przeciwrakietowych.
Jeżeli nie mamy ambicji mocarstwowych to flota duża nam nie potrzeba. Obecnie marynarka jest w takim stanie ,że trzeba by budować ją niemal od zera a na to
Bałtyk jest płytki więc łodzi podwodnych nikt nie użyje przeciw nam.
Co ma jedno do drugiego? Okrętów podwodnych można używać i używa się na Bałtyku.
Rzeczpospolita nigdy nie była dobra w marynarce i w sumie tego nie potrzebowała.
Podczas wojen ze Szwecją bardzo potrzebowała. Jej brak można dodać do długiej listy przyczyn jej upadku.
Nawet gdyby nas napadli od strony morza - co jest mało prawdopodobne, to lepiej bronić się na lądzie niż wodzie.
Do czasów potopu szwedzkiego bym się nie odwoływał bo to zupełnie inna rzeczywistość i technika militarna. Podczas ostatniego wielkiego konfliktu nie przypominam sobie żadnych wielkich bitew morskich na Bałtyku. Natomiast za PRL-u miała to być siła służąca
Według znanych mi oficerów MW w przypadku Polski opłaca się zaminować akwen i nic tam nie robić. Taki panuje pogląd.
Twierdzą też że budowa Gawrona była ogromym wyciąganiem pieniedzy państwowych i sposobem na utrzymanie niewydajnej stoczni. Dochodziło wręcz do tego że pracownicy szli na płatne urlopy (!).
Ponadto Gawron (dla przypomnienia) jest oparty na projekcie
@groszek71: Kwestia czasu, Su-22 niedługo będą wycofane, kupimy więcej F-16 i będziemy mieli lotnictwo na miarę XXI stulecia.
@groszek71: To byłaby gwarancja naszej zagłady, a nie stabilności. Rosja jest niestety krajem dużo większym i mającym dużo więcej głowic jądrowych, tak dużo, że my nigdy tylu mieć nie będziemy. Gdybyśmy użyli broni "A", choćby tylko defensywnie, jeszcze tego samego dnia oni
@CanisLupusLupus: Dlaczego tak uważasz? Jedyne co może powstrzymać inne państwo przed agresją to odwet jądrowy. Czy myślisz, że Rosja przestraszy się naszych Rosomaków i F-16? Oczywiście mówimy o sytuacji gdy NATO ma nas gdzieś i bronimy się sami.
Gdybyśmy zaczęli budowę bomb atomowych, to z całą pewnością zdestabilizowalibyśmy sytuację polityczną w Europie. Nie wykluczone, że wyproszony by nas z NATO oraz nałożono sankcje gospodarcze. Zostawiając nas jednocześnie z niedokończoną bombą i Rosją straszącą uderzeniem wyprzedzającym. Nieciekawa perspektywa.
Poza tym musielibyśmy mieć rakiety i samoloty do transportu ładunków nuklearnych.