@Cineczeq: Bo Wizz Air to węgierska firma. Na Węgrzech w swojej bazie mieli wolny samolot i dlatego tam zostali przekierowani. Na dodatek od razu zostawili samolot do przeglądu u siebie. Nie wiem jak wygląda procedura w takim przypadku ale pewnie przed ponownym startem trzeba wszystko posprawdzać.
Wegierskie centusie to normalne ze samolot powinien wrócić do portu z ktorego wystartowal czyli Londyn lub ladowac w najblizszym dostepnym badz na terenie niemiec lub doleciec do lodzi a nie przeleciec drugie tyle trasy i doleciec do wegier ALE koszta naprawy samolotu w Londynie dobily by pewnie tej biednej wegierskiej firmy do kilkuset tysiecy funtow dziennie.
@mehow80: Jeżeli uszkodzenia nie zagrażały bezpieczeństwie lotu to jaki problem - gdyby wylądowali gdzieś indziej trzeba by tam było wysłać samolot więc podróżni czekali by na niego. A tak lądują przesiadka i lecą dalej... To latanie po europie trasy są krótkie przelot z Budapesztu do Łodzi to rzut beretem, koło 1h lotu. A druga sprawa to faktycznie taniej to wszystko wyszło dla Wizza o koszty przelotu samolotu na lotnisko zapasowe
@mehow80: Jasne, że jest ryzykowna (gdy statek powietrzny jest uszkodzony) ale od podejmowania takich decyzji i oceny stanu maszyny jest kapitan on ocenia sytuacje i podejmuje decyzje ponosząc wszystkie związane z tym konsekwencje.
Komentarze (10)
najlepsze
Wizzair to węgierska firma. Tam mają główną bazę chyba.