Przypomniał mi się klasyk z pewnej książki, rozdział o dziennikarskich wpadkach: "Pasiaki wygrały w Oświęcimiu" - kategoria sport, o ile dobrze pamiętam, też Wyborcza, jakieś regionalne wydanie ;-)
jak zwykle żenada - Warszawa, Warszawa i jeszcze raz Warszawa. Komentatorzy - Szpakowski i Żewłakow - obaj jak powszechnie wiadomo "legiunia". nie mam pytań co za kraj.
@dzimac: dokładnie Legia zawsze była faworyzowana. Najpierw komuna, która zrobiła z tego klubiku jeden z lepszych w Polsce. Brano obiecujących piłkarzy, którzy dostawali propozycję - albo wojsko, albo Legia. Do teraz natomiast klub ten jest faworyzowany w mediach. Zawsze śmiać mi się chciało, gdy mecz komentował Szpakowski i jakiś klub strzelał bramkę legii - żalu i złości tego pana trudno było nie zauważyć. Te i wiele innych rzeczy składają się
@pabkasol: Kiedy byłem dzieckiem to zawsze myślałem, że istotą bycia komentatorem jest bezstronność i obiektywizm. Tego mnie pewnie nauczyli rodzice. Było tak do czasu dopóki nie usłyszałem komentowania Szpakowskiego. Od tego czasu było już tylko gorzej, obecnie chyba nie ma komentatora, który faktycznie byłby bezstronny (chyba że komentowałby mecz Samoa - Wyspy Owcze). Całkowitą przesadą #!$%@?ą się gale MMA (te nasze super polskie).
Literówka byłaby, gdyby przy próbie napisania słowa "ruch" gdzieś w okolicy zaplątała się literka "A" o ile mi wiadomo nie jest to fizycznie możliwe na naszych polskich klawiaturach. Więc literówka odpada.
Komentarze (66)
najlepsze
@kamilski: trzecia?
Komentarz usunięty przez moderatora