w polsce też są wykonywane uboje rytualne.przed każdymi świętami kościelnymi bądź rodzinnymi takimi jak chrzciny,komunia lub wesele, osoba odpowiedzialna za przygotowanie wystawnego rytualnego posiłku zazwyczaj udaje się do mniejszych miejscowości,tzw wsi gdzie następuje "bicie" świniaka. rytuał "bicia" jest dobrze zaplanowany.musi być odpowiednia pogoda i zazwyczaj odbywa się wcześnie rano.pierwszym punktem jest zabicie wyżej wymienionego świniaka.najpierw następuje ogluszenie zwierza.w tym celu zazwyczaj stosuje się prymitywne uderzenie szpadlem w łeb.dzięki kilku więkom doświadczeń polacy
@corinarh: nie bądźmy hipokrytami.oni mają swoje tradycje, my swoje a w usa są jeszcze inne.mogę się założyć że oni by to samo powiedzieli o naszym tradycyjnym świniaku i schabowych.nikogo to nie powinno dziwić.
@kubapoz: niby zwierze wykrwawia się w naturalny sposób i mięso nie nasącza się krwią, ile w tym prawdy nie wiem, kosztowałem jednego i drugiego, różnicy w smaku nie wyczułem.
W Koranie (i Starym Testamencie) stoi, że zwierzę ma być w 100% zdrowe, czego dowodem jest jego przytomność. Prawdopodobnie, kiedy to wprowadzano, miało to zabezpieczyć przed jedzeniem półzdechłych, niezdrowych zwierząt- ale i tak brak ogłuszania to bezmyślne rozciągnięcie przepisów.
Sama metoda zadania śmierci aż taka durna nie jest, mózg bez krwi obumiera po sekundach funkcjonowania. Zarówno niemcy jak i japończycy robili takie eksperymenty na więźniach bo szukali możliwie szybkiej metody zabijania aby poprawić wydajność działania obozów śmierci.
Martwi mnie co innego - to że pozostałe zwierzęta widza te które są aktualnie zabijane. Wszystkie roślinożerne mają głęboko zakodowaną reakcję na niebezpieczeństwo i zauważcie że jak są stada jakiś antylop i innych takich,
Co za zjeby, rozumiem że trzeba prowadzić ubój, ale żeby zabijać w taki sposób? Przecież ten biedny wół zdycha z gardłem naciętym do połowy czekając aż się wykrwawi, a wszystko po to by jakaś banda wyznawców wymierających religii mogła napełnić bebzuny wedle instrukcji zawartych na jakichś zasranych pergaminach przez zaćpanych p!$$%@#ców. Nie dość że się wpraszają do Europy to jeszcze męczą trzodę zamiast zrobić to szybko i humanitarnie. Po to jest technika,
Na studiach w ramach pewnego przedmiotu jest tzw. wycieczka do rzeźni. Powiem wam, że jest to jedno z najbardziej traumatycznych przeżyć. Trudno to opisać ale praktycznie nikt z grupy czy roku przez kilka miesięcy nie jadł mięsa. W sumie nie powinno się tego pokazywać - jakikolwiek sposób to jeden.... Trzeba mieć predyspozycję żeby tam pracować.
Komentarze (182)
najlepsze
W Koranie (i Starym Testamencie) stoi, że zwierzę ma być w 100% zdrowe, czego dowodem jest jego przytomność. Prawdopodobnie, kiedy to wprowadzano, miało to zabezpieczyć przed jedzeniem półzdechłych, niezdrowych zwierząt- ale i tak brak ogłuszania to bezmyślne rozciągnięcie przepisów.
Martwi mnie co innego - to że pozostałe zwierzęta widza te które są aktualnie zabijane. Wszystkie roślinożerne mają głęboko zakodowaną reakcję na niebezpieczeństwo i zauważcie że jak są stada jakiś antylop i innych takich,