Sarkozy bał się wyborców. Schował przed nimi zegarek
Gość w dom, cukier do szafy - mówi stare porzekadło. Kierował się nim widać prezydent Francji. Gdy podawał ręce wyborcom, zorientował się, że na nadgarstku ma zegarek, warty ponad 200 tysięcy złotych. Ukradkiem schował go do kieszeni, by nikt mu go nie zdjął.
nobodyknow z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 43
Komentarze (43)
najlepsze
U nas trzeba chować zegarki przed politykami.
-Donald, która godzina?
-Nie teraz, nie mam czasu
http://birn.eu.com/en/87/10/3302/?tpl=30
Ehhh... a już myślałem, że zbiorę plusy. Dodam chociaż do powiązanych. http://www.youtube.com/watch?v=_d2SrKag8Vo