Trochę nie rozumiem tego "artykułu". Przecie wiadomo, że ze wszystkiego da się zrobić ideologię lub lans - również z czytania. Jednak najbardziej dziwi mnie niechęć autora do tych, którzy czytają gdzie popadnie. Oczywiście, można domniemywać, że chodzi tu o tych, którzy "poruszają się z książką" nawet do niej nie zaglądając. Niemniej, mam dziwne wrażenie, że czytanie w miejscu publicznym jest dla autora równoważne z lansowaniem się.
@JackTheDevil90: Ja tak nie mogę, przerywanie czytania po kilku min odbiera całą przyjemność. Wolę w tym czasie przesłuchiwać kolejne płyty z odtwarzacza. W taki sposób poznałem już naprawdę dużo wykonawców i osłuchałem się z wieloma gatunkami. Nie wymaga takiego skupienia, a ile przyjemności z odkrywania świata muzyki.
Czytanie nie jest dla mnie modą- jest stylem życia. Od kiedy pamiętam muszę mieć przy sobie dobrą książkę... Ale jeżeli u kogoś "moda na czytanie" rozbudzi pasję- tym lepiej!
@NapoleonV: Zgadzam się z Tobą na całej linii, lubię czytać i lubię gdy inni też czytają, przecież złego wiele z tego nie wyniknie, a artykuł chociaż artykuł trochę przesadzony, jednak jest też zabawny.
Eee tam. Jedyny sposób na zmiany w społeczeństwie to zrobienie mody na coś. Rozsądni ludzie wiedzą, "jak żyć", a na nierozsądnych z założenia racjonalne argumenty nie podziałają. Więc pozostaje liczenie na rózne mody.
Historycznie takie mody się sprawdzały. Np w Wielkiej Brytanii zanim była ona mocarstwem na morzach zaczęto robić modę na bycie żeglarzem. Po kilkudziesięciu latach indoktrynacji Wlk. Brytania stała się tym mocarstwem i procentuje jej to do dziś.
A ja z kolei zastanawiam się nad sensem czytania w moim przypadku. Mam dziurawą jak ser szwajcarski pamięć i po kilku miesiącach ledwo pamiętam, o czym przeczytana książka była (nie, nie palę zioła). Zresztą tak samo mam z filmami czy serialami.
@simperium: OK, pytanie tylko 'po co?'. Czy uwazasz, ze to samo powinno sie robic z filmami? Nie pytam ze zlosliwosci, po prostu pragne poznac, powod dla ktorego wedlug ciebie tak powinno sie robic.
Jakiś taki z dupy ten artykuł i o niczym :P Autor chyba po prostu chciał sobie powjeżdżać na ludzi, którzy go denerwują. Jeżeli ktoś lubi czytać i się z tym obnosi to niech tak robi, nikomu to nie szkodzi.
Jeżeli coś wyniosłem z tego artykułu na temat czytania to to, że nie ma sensu czytać tego bloga.
// Grupa Ratowania Poziomu, taa jasne. To lepiej może zostawcie ten poziom w spokoju.
@relik39: Przeczytałem. Serial potraktowałem jako przypomnienie i uporządkowanie faktów. Teraz żałuję, bo czytając drugi tom oczyma wyobraźni widzę bohaterów z serialu, a nie takich jakich wyobrażałem sobie wcześniej. ;-)
Jak ktoś nie lubi czytać książek to jego sprawa ale ja na przykład wolę tych co się ze swoim czytaniem lansują niż tych, którzy lansują się z tym, że nie czytają. Książka jeżeli nie pobudzi zmysłów i wyobraźni to przynajmniej wbije do głowy jakieś zasady językowe.
@Deep: Popieram. Lepszy już lans "na książkę" niż hipsterski kapelusik, ponieważ z tej książki może wyniosą jakąś naukę, wartość przyswoją etc. (o ile ją przeczytają a nie tylko noszą pod pachą)
"Czytają książki i czują się przez to lepsi" to niech się czują, nikt im tego nie broni. Może tam gdzie autor dostrzega lans na książkę, jest osoba która po prostu lubi sobie poczytać w różnych miejscach, co w tym złego.
Byli hipsterzy, teraz zaczyna się moda na wyklinanie wszystkiego, co się wyróżnia. Na razie wyróżnia się czytanie książek, ciekawe co następne...
@lammy: Dokładnie. Autorzy najwyraźniej mają za dużo czasu wolnego - ja np. każdą przynajmniej dwudziestominutową podróż staram się poświęcić na czytanie, i chyba każda osoba, która ma mało czasu, a dużą chęć czytania, będzie czytała, gdzie popadnie, kiedy znajdzie choć chwilę. Sama chciałabym mieć tyle czasu, by móc sobie czytać tylko w domu lub parku, wygodnie, ile chcę - no ale niestety nie mam, więc czytam, jak mogę.
Komentarze (99)
najlepsze
To błąd. Czytam około pięćdziesięciu książek
I w Internecie oczywiście.
Sie bordo odezwał :D
Historycznie takie mody się sprawdzały. Np w Wielkiej Brytanii zanim była ona mocarstwem na morzach zaczęto robić modę na bycie żeglarzem. Po kilkudziesięciu latach indoktrynacji Wlk. Brytania stała się tym mocarstwem i procentuje jej to do dziś.
W Polsce
he he he (zaśmiał się Tusk i jego 300 miliardów)
Jeżeli coś wyniosłem z tego artykułu na temat czytania to to, że nie ma sensu czytać tego bloga.
// Grupa Ratowania Poziomu, taa jasne. To lepiej może zostawcie ten poziom w spokoju.
@aksolotl: Ewentualnie biceps im urośnie od ciągłego noszenie tego ze sobą.
Byli hipsterzy, teraz zaczyna się moda na wyklinanie wszystkiego, co się wyróżnia. Na razie wyróżnia się czytanie książek, ciekawe co następne...