AMA Miami. Mieszkałem tam 6 miesięcy. Trochę pracowałem, ale miałem też sporo czasu na zwiedzanie i chętnie poodpowiadam na pytania.
Kilka ciekawostek na początek:
Wg wikipedii dla prawie 67% ludności hiszpański jest pierwszym językiem, liczba ta może być nawet zaniżona, w niektórych dzielnicach to nawet 99% „na oko”. Dzięki temu nieźle poznałem ten język.
Pół żartem, pół serio nie jest to dobre miejsce dla nietolerancyjnych. Całkiem spora jest mniejszość żydowska, murzyńska, rosyjska i gejowska. Choć oczywiście najwięcej jest latynosów.
Miasto jest stosunkowo młode, założone w 1896 roku. Jest to też jedyne duże miasto w Stanach założone przez kobietę.
W obszarze Miami jest ponad 800 parków i dwa parki narodowe
Praca, zarobki, ceny – wg Forbes Miami to najgorsze miasto w Stanach do szukania pracy. Dlaczego? Nie ma tu wielkiego przemysłu (poza turystyką), wiele osób jest gotowych pracować na czarno i poniżej oficjalnych stawek. To tak w największym skrócie. Jeżeli jednak znajdzie się pracę, to nawet za minimalną (od tego roku 7.67/h) da się przeżyć. Miesięcznie spokojnie można zarobić w okolicach 1000 dolarów, bez nadgodzin. A oto przykładowe ceny:
Mieszkanie wynajmowane w 3 osoby – $900 (więc po $300). Standard może nie najwyższy, ale z klimatyzacją i parę kroków od plaży. Net od sąsiada, więc za darmo:) Zanim znalazłem mieszkanie byłem w hostelu za 15$ dziennie. Za to miałem pokój do podziału z 10 osobami, trzy małe posiłki dziennie, net, rowery do dyspozyji, jacuzzi, fajne towarzystwo z całego świata.
Zakupy – chleb duży 2,50$, mleko 1L 1,80$, paczka makaronu 1-3$, owoce średnio 1,5$ - 3$ za funt (ok. 0,45 kg), pierś kury 5$ funt, jogurt 50 centów, piwo 1$, bilet miesięczny na autobus 100$, komórka od 15$ do 60$ na miesiąc (w zależności od potrzeb), jedzenie w fast foodzie lub kubańskim markecie 6-10$ duża porcja + napój
Niestety nie powiem nic na temat wiz, mam obywatelstwo (dłuższa historia) i nie potrzebowałem.
Jako uwiarygodnienie historii może podam adres do mojego bloga:
//eddy305.blogspot.com/
Komentarze (344)
najlepsze
a poważnie to bilet miesięczny 100$ :O to dość dużo.
A moję pytanie to: jak tam trafiłeś?
Rzuciłeś wszystko i pojechałeś w ciemno, czy ustawiona praca, znajomi tam już byli itd?
Jesteś po studiach czy bez? Warto rzucić studia i kopsnąć się do Miami ?
Informacja nieprawdziwa w Ameryce kupuje się mleko w galonach nie w litrach! ;)
Racja, ale jest też butelka o pojemności w przeliczeniu niecały litr. Bo galon to za dużo było dla mnie i się psuło
a poważnie to bilet miesięczny 100$ :O to dość dużo.
Przy tamtejszych zarobkach to tak jak dla nas 100 zł albo mniej. Ale i tak jak nie pracujesz bardzo blisko domu to musisz mieć auto
Jak ogolnie podsumujesz zycie w Miami? Co Ci sie w nim nie podoba?
Jakie marki samochodow najczesciej widywales w miami? Byly to furki z lat 70' z wielkimi felami i hydraulika czy to, co u nas na drogach?:)
Najwięcej różnego rodzaju SUV. Jest też całkiem sporo bardzo drogich aut, ale znaczna ich część jest z wypożyczalni. Czasami widać takie piękne, klasyczne Cadillaci lub inne w tym stylu. Stosunkowo niewiele małych miejskich, choć miałoby sens jeździć właśnie takim czymś ze względu choćby na trudności
podobno tam mieszka
spotkałeś Iggy Popa?
Nie poznałbym go na ulicy. Nie moje klimaty.
Najlepiej na www.kayak.com
Widziałeś na south beach raccoon'a?
Tu mam kilka zdjęć http://eddy305.blogspot.com/2011/11/key-biscayne-niespodziewana-wycieczka.html
Nie byłem jeszcze na żadnym meczu. Ja i moi współlokatorzy interesujemy się bardziej piłką nożną, a w Miami nie ma takiej drużyny. Ale generalnie ludzie chyba najbardziej interesują się NFL, baseballem też i koszem a
2. Jak z emigrantami - pewnie było tam sporo Kubańczyków?
3. Co zwiedziłeś?
4. Gdzie pracowałeś?
1. Dużo jest emerytów w Miami? (bo z tego co wiem, to Floryda jest nimi zalana)
Jest ich dużo, ale jednak większości nie stanowią. Są też tacy ludzie zwani snowbirds, którzy mieszkają na Florydzie tylko w okresie, gdy w Nowym Jorku albo gdzieś indziej na Północy jest zima.
2. Jak z emigrantami - pewnie było tam sporo Kubańczyków?
Kubańczyków jest najwięcej, ale jest też cała Ameryka Pd., Karaiby (zwłaszcza Haiti)
Zapomnijcie o USA tam jest tak naprawdę 20% bezrobocia nawet meksykanie uciekają do siebie. Dollar niebawem przestanie być walutą rezerwową i będzie wart gówno. Jeśli husajn dostanie reelekcje to będzie koniec ameryki w usa albo i już jest koniec.
Bezrobocie rzeczywiście jest duże i nie zdzwiłbym się, gdyby to było 20%. Co do reszty to za bardzo byśmy odchodzili od tematu
Widziałeś gdzieś Dextera ?
Tylko w tv niestety. "Dexter" mieszka w Kalifornii