"przy czym Konstytucja powinna być stosowana bezpośrednio, czyli bez żadnych interpretacji: " Szanowny Pan raczy żartować. "Bezpośredniość" stosowania konstytucji nie oznacza zakazu interpretacji, bo właśnie głównie tym zajmuje się Sąd Najwyższy, w swoich orzeczeniach (wystarczy spojrzeć chociażby na ilość orzeczeń tyczących się pojęcia " demokratycznego państwa prawa" z art. 2 Konstytucji, które dało SN możliwość wyprowadzenia w drodze interpretacji wielu innych zasad, do których odnosi się orzecznictwo).
@gav: Nie od dzisiaj wiadomo, że prawdziwa demokracja jest wtedy, kiedy parlament i rząd robi to, co JA (+ koledzy i szwagier na weselu) uważam za słuszne. Wtedy jest demokracja. Jak robią inaczej, to nie jest demokracja.
I uważają, że w PL nie ma demokracji, bo ich nikt nie słucha, a przecież wybrali swoich przedstawicieli:
@gav: tak ale zazwyczaj mówi się o tym w bardzo prostacki sposób dlatego też często ludzie którzy o tym mówią są odbierani jak psychole :) a tutaj mamy bardzo ciekawy artykuł.
Kolejna wspaniała strona na głównej. Poziom dna i debilizmu podobny do tego jaki reprezentuje część wykopkowstwa: chemtrailsy, przepowiednie 2012, ufo i obce cywilizacje. Do tego na dokładkę „strony polecane":Davidicke, astromaria, grypa666. Piękna strona - skondensowana NewAge'owa głupota w jednym miejscu.
Co trzeba mieć zamiast mózgu, żeby myśleć, że ktoś kto nawet nie wie na jakim świecie żyje może interpretować zapisy prawne?
Mentalnie jesteśmy zniszczeni i zakompleksieni. Uważamy samych siebie za motłoch. Za jeszcze gorsze bydło uważamy swoich sąsiadów.
Jestem przerażony, z kimkolwiek bym nie zaczynał rozmowy o demokracji bezpośredniej to wcześniej czy później pada argument że się do niej nie nadajemy bo jesteśmy debilami.
Wychodzi na to że siedzi w nas głęboko zakorzeniona potrzeba oddania swoich losów w czyjeś ręce. Taka postawa chłopa pańszczyźnianego, który będzie narzekał na pana ale karnie zegnie kark
@Puss: demokracja bezpośrednia jest dobra na lokalnym szczeblu. Obywatele, podejmując takie lub inne decyzje, które są w stanie ogarnąć uczą się przy okazji odpowiedzialności, bo zauważają - co działa a co nie. Natomiast na szczeblu państwa, w sytuacji w której 90% nie ma pojęcia nawet o stopach procentowych demokracja bezpośrednia jest jednak niedorzeczna. No i nie zapominaj, ze Polacy to jednak naród przede wszystkim chłopski, który do miast przeprowadził się 1-3
Tak, a lekiem na dżumę która trawi życie publiczne będzie cholera. Demokracja bezpośrednia, psia mać. Skoro debile nie potrafią przeczytać zdania w gazecie ze zrozumieniem i wciąż wybierają tych samych złodziei, to mogąc głosować nad sprawami zawiłymi na wiecach i w referendach w jakikolwiek sposób poprawią panującą sytuację? Demokrację trzeba ograniczać, a nie rozszerzać.
@sgsman: To jakie mamy opcje? Król, dyktator - 1 debil. Sejm, rząd i inni reprezentanci, którzy dobierają sobie kolejnych do współrządzenia - kilkuset debili. Rząd fachowców, super inteligentnych jednostek? Jeśli nie będą przed nikim odpowiadać to się stoczą, to wciąż tylko ludzie, którzy jak mają władzę to im odbija. Z tej całej przesranej sytuacji wolę już ułomną demokrację bezpośrednią niż skompromitowaną demokrację krzykaczy i korporacyjnych marionetek.
@sgsman: ograniczać już to widzę w wykonaniu socjalistów, przecież oni i tak to zrobią bo każdy ustrój socjalistyczny ma tendencje to totalitaryzmu. Zgodzę się z kolegą, demokracja jest zła, ale jeśli ograniczają ją lewacy nic z tego dobrego nie wyniknie.
Fragment o reformie emerytalnej to czysty populizm; autor chyba nie zdaje sobie sprawy z tego, że rząd musi też czasem podejmować niepopularne decyzje.
@fledgeling: pieprzysz jak Ci z rządu. Powiedz mi jedno gdzie jest kasa z Funuszu rezerwy demograficznej co z miliardami w aferze informatycznej ? Gdzie są winni? rozumiesz liczby miliardy mld nie mln. I dlaczego mundurówka ma podnoszony wiek emerytalny dla tych co teraz wchodzą "w społeczny kontrakt" a reszta czyli mniej wartościowa część społeczeństwa ma podnoszony wiek w biegu łamiąc ten społeczny kontrakt o którym tak się dużo mówi? Skoro zus
@fledgeling: Byłem w szoku kiedy przeczytałem, że Szwajcarzy w referendum odrzucili propozycję wydłużenia płatnych urlopów. Co by było w Polsce? Chyba wiadomo... dotyczyło by to głosowania nad każdą niekorzystną sprawą. Ludzie nie chcą brać spraw w swoje ręce co pokazują wyniki nowej prawicy.
To może trzeba z każdym politykiem wybranym na posła, senatora, ministra, premiera podpisać umowę miedzy nim, a Narodem tak żeby odczuł, że jego obietnice i nie wywiązanie się z nich ma swój skutek cywilnoprawny. Co więcej można by również ograniczyć startowanie na posła do 2 albo 3 kadencji. Demokracja nie jest idealna ale można ją ulepszyć.
Koniec demokracji? A był jakiś początek? Chyba, że w XVI w., ale ta demokracja skończyła się definitywnie z chwilą rozbiorów i od tamtej pory nie wróciła.
W polsce jest taka demokracja (i zawsze była po 1989) jak za PRL niby się kogoś wybiera niby się na coś głosuje a wygrywają zawsze bohaterzy nocnej zmiany. Bo jak zmienią nazwę i rzucą parę sloganów wolnościowych typu niskie podatki, jak nas nie wybierzecie to będzie brud smród i ubóstwo a także państwo policyjne i gówno z tego jest wynik jest taki sam ZAWSZE.
Komentarze (88)
najlepsze
Odnośnie generalnego przesłania tekstu -
@mRzielony: dzieki za ten cytat, widac ze pisal to kretyn i niebe tego czytac
I uważają, że w PL nie ma demokracji, bo ich nikt nie słucha, a przecież wybrali swoich przedstawicieli:
- zwolennicy legalizacji narkotyków
- przeciwnicy legalizacji narkotyków
- zwolennicy reformy emerytalnej
- przeciwnicy reformy emerytalnej
Co trzeba mieć zamiast mózgu, żeby myśleć, że ktoś kto nawet nie wie na jakim świecie żyje może interpretować zapisy prawne?
Komentarz usunięty przez moderatora
Katowiccy adwokaci obiecali przygotować rozwiązanie rozwalające ten system, zobaczymy, czy dotrzymają słowa.
Kto im pozwoli...
Jestem przerażony, z kimkolwiek bym nie zaczynał rozmowy o demokracji bezpośredniej to wcześniej czy później pada argument że się do niej nie nadajemy bo jesteśmy debilami.
Wychodzi na to że siedzi w nas głęboko zakorzeniona potrzeba oddania swoich losów w czyjeś ręce. Taka postawa chłopa pańszczyźnianego, który będzie narzekał na pana ale karnie zegnie kark